Wyniki ich pracy zostały zaprezentowane w Brukseli, w ramach konferencji dotyczącej innowacji w opiece zdrowotnej, zorganizowanej przez Komisję Europejską.

Proteza zaprezentowana przez koordynatora projektu dr. Fredrika Sebeliusa z Uniwersytetu w Lund, ma poprawić jakość życia ludzi, którzy z powodu amputacji dłoni zmagają się z niepełnosprawnością.

Reklama

Jak przypomniał dr Sebelius, obecnie stosuje się najczęściej dwa rodzaje protez dłoni. Proteza tzw. bioelektryczna jest sterowana poprzez impuls mięśniowy wzmocniony przez elektrody stykające się w odpowiednich miejscach ze skórą pacjenta. Ma ona jeden zakres ruchów - może się otwierać i zamykać. Drugi rodzaj stanowi proteza mechaniczna w postaci haka sterowanego przez linki, który można rozchylać wysuwając ramię.

"Obecne protezy te nie pozwalają pacjentowi odbierać różnych bodźców z otoczenia. I jest to jedna z przyczyn, dla której nie są one dziś zbyt często używane. Chcieliśmy poprawić tę sytuację" - wyjaśnił dr Sebelius.

Jak zaznaczył specjalista, jednym z dwóch najważniejszych zadań, jakie stało przed jego zespołem, było opracowanie wszczepialnego neuronalnego interfejsu, czyli systemu pozwalającego skomunikować protezę z mózgiem. Ma on zdolność rejestrowania bodźców i stymulacji mózgu, przez co może zapewnić pacjentowi kontrolę motoryczną nad protezą oraz odbiór wrażeń dotykowych.

Jego podstawę stanowią elektrody mające zdolność owijania się wokół nerwów. Wszczepia się je do obwodowego układu nerwowego, który odbiera z mózgu sygnały o tym, że pacjent chce wykonać jakiś ruch. Sygnały przekazane do mięśni są następnie rejestrowane przez elektrody na powierzchni skóry pozostałego odcinka ręki i stymulują silniczki protezy do wykonywania ruchów. Proteza jest więc kontrolowana naturalnie myślami pacjenta.