To pierwsze zdjęcie efektu kolizji protonów w 27-kilometrowej rurze akceleratora LHC. W środę strumień przesyłanych w Wielkim Zderzaczu Hadronów cząstek obiegł pełen obwód koła. Zajęło mu to ułamki sekund.
>>>Tak działa maszyna, która odsłoni tajemnice materii
Naukowcy nadal synchronizują bieg wiązek protonów, z których każda jest około dziesięciu razy cieńsza niż ludzki włos. Ale ponieważ wszystko działa poprawnie, zdecydowali się na drodze strumienia cząstek postawić metalową przegrodę.
>>> Zobacz pierwsze zderzenie w Wielkim Zderzaczu Hadronów
Jak interpretuje zdjęcie "Gazeta Wyborcza", widoczne niebieskie wstęgi to ślady pozostawione w czujnikach wielopiętrowego CMS przez chmarę elementarnych cząstek materii uciekających z miejsca kolizji. Teraz fizycy będą próbowali wyłowić z nich cząstki, których jeszcze nie znamy.
>>>Czym grozi światu najdroższy eksperyment w historii?
Na czołowe zderzenie ze sobą rozpędzonych cząstek musimy jeszcze poczekać. W zimie akcelerator zostanie na jakiś czas wyłączony. Dopiero potem protony pomkną nim z pełną prędkością zbliżoną do prędkości światła i naukowcy pokierują je tak, że nastąpi ich zderzenie.