W najnowszym numerze "Science" opublikowano dwie przełomowe prace. Autorem pierwszej jest Christian Marois z Herzberg Institute of Astrophysics. Razem z kolegami wymyślił on komputerową technikę, która pozwala oddzielić ujęte na zdjęciach planety od jaśniejszego od nich światła pobliskiej gwiazdy. W ten sposób zbadano otoczenie gwiazdy HR 8799, leżącej w konstelacji Pegaza, w odległości 130 lat świetlnych od Ziemi.

Reklama

Analiza zdjęć wykazała, że wokół stosunkowo młodej gwiazdy krążą trzy jeszcze młodsze planety. Uformowały się one ok. 60 milionów lat temu (jak na astronomiczne standardy to wiek niemal niemowlęcy - red.). Na razie nie wiemy o nich zbyt wiele. Naukowcy przypuszczają, że ich masa może wynosić odpowiednio siedem i dziesięć razy tyle co masa Jowisza. Wiadomo też, że ich atmosfera składa się z gęstych chmur.

Czwartą z nowo sfotografowanych planet odkrył Paul Kalas z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley. Znajduje się ona w odległości zaledwie 25 lat świetlnych od Ziemi. Jej macierzystą gwiazdą jest Fomalhaut. Planeta ta, nazwana po prostu Fomalhaut b, może mieć system pierścieni podobny do tego, jaki otaczał Jowisz, zanim pył i gruz kosmiczny uformowały się w jego księżyce. "Prawie dostałem zawału serca, kiedy przekonałem się, że wokół Fomalhauta krąży planeta" - opowiada Kalas. "To porażające doświadczenie, po raz pierwszy zobaczyć nieznany wcześniej glob."

Zachwyt naukowca nie dziwi, kiedy wyjaśni się, że Kalas zajmował się śledzeniem tej części nieba od 15 lat. Obserwacje długo były bezowocne - dopiero w 2004 r., dzięki kamerom zainstalowanym na teleskopie Hubble’a, Kalas odkrył, że w pyle kosmicznym wokół gwiazdy może znajdować się planeta. Kolejne zdjęcia tej części nieba Hubble wykonał 21 miesięcy później, w 2006 r. Porównanie tych fotografii z wcześniejszymi wykazało, że na orbicie gwiazdy rzeczywiście krąży glob.

Reklama

Fomalhaut b dzieli od macierzystej gwiazdy 119 jednostek astronomicznych, czyli 17,7 miliardów kilometrów (jedna jednostka astronomiczna, czyli odległość Ziemi od Słońca, wynosi prawie 150 milionów kilometrów). Obiegnięcie macierzystej gwiazdy zajmuje planecie 872 lata. Oznacza to, że gdyby Fomalhaut b przypominał choć trochę Ziemię, jedna pora roku, np. lato, trwałoby tam ponad 200 lat!

Ale to jeszcze nie wszystko. "Między planetą a gwiazdą Fomalhaut jest dużo wolnego miejsca" - mówi Kalas. "Może być tam wiele globów poruszających się po stałych orbitach. By dokładniej przyjrzeć się temu regionowi, musimy poczekać na uruchomienie James Webb Space Telescope (planowane na 2013 rok - przyp. red). Wtedy stanie się jasne, czy w pobliżu Fomalhauta znajdują się planety z ciekłą wodą na powierzchni."

p

Reklama

Jak zrobić zdjęcie gwiazdy odległej o 25 lat świetlnych

Na fotografiach, na których Paul Kalas odnalazł nieznaną wcześniej planetę, widać otoczenie gwiazdy Fomalhaut. Znajduje się ona na środku zdjęcia i została specjalnie przyciemniona (za pomocą aparatury znajdującej się w teleskopie Hubble’a), tak by jej blask nie utrudniał obserwacji okolicy. Planeta, sto milionów razy ciemniejsza od gwiazdy, znajduje się na wewnętrznej krawędzi szerokiego pasu pyłu okrążającego gwiazdę (podświetlonego na czerwono). Obiegnięcie Fomalhauta zajmuje jej ponad 870 lat.