Hiszpańscy paleontolodzy odkryli w jaskini Atapuerca kości czaszki dwunastoletniego dziecka chorego na kraniostenozę, rzadką chorobę, na którą także dzisiaj zapada statystycznie jedno na 200 tys. dzieci. Powoduje ona przedwczesne zrastanie się kości czaszki, na skutek czego mózg małego dziecka nie może się prawidłowo rozwijać.Osoby dotknięte tą chorobą mają zdeformowaną głowę.

Reklama

Mimo swojego wyraźnie odmiennego wyglądu dwunastolatek (lub dwunastolatka) sprzed pół miliona lat nie został zabity ani opuszczony przez rodzinę zaraz po urodzeniu, tak jak dzieje się to u większości zwierząt, a także w pierwotnych społecznościach ludzkich. Dziecko żyło w hordzie tylko dzięki pomocy innych ludzi.

Chore dziecko należało do gatunku Homo heidelbergensis, który według przypuszczeń naukowców dał początek człowiekowi neandertalskiemu. Pierwsze kości czaszki znaleziono już w 2001 roku, jednak dopiero teraz odkryto jej pozostałą część, co pozwoliło uczonym stwierdzić z całą pewnością, że młody praczłowiek cierpiał na kraniostenozę.