Mimo, że stanowią prawdziwe przyrodnicze unikaty, dotąd nikt nie interesował sie ich losem. Teraz, dzięki brytyjskiemu Zoological Society of London, lepiej poznamy ich zwyczaje i, co ważniejsze, uchronimy przed widmem zagłady.
Nazwa brytyjskiego projektu w skrócie brzmi "EDGE", czyli "Na krawędzi", co idealnie oddaje sytuację objętych nim zwierząt. "EDGE" w rozwinięciu to "Evolutionary distinctive and globally endangered", a to oznacza, że chodzi o gatunki z punktu widzenia ewolucji nietypowe, których liczebność na całym świecie stale się zmniejsza.
"To pierwszy projekt przyrodniczy koncentrujący się na ewenementach ewolucji" - wyjaśnia dr Jonathan Baillie z ZSoL, koordynator programu. Pomysłodawcami projektu i autorami listy byli naukowcy. " Najpierw sięgnęliśmy do <Czerwonej Księgi>, słynnej bazy gatunków zagrożonych, którą stworzyła i na bieżąco uaktualnia Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody IUCN" - mówi dr Baillie.
Badacze dokładnie przeanalizowali pochodzenie oraz genealogię ssaków, w ten sposób wyszukując te najbardziej nietypowe, czasem na tle najbliższych krewniaków wręcz dziwaczne. "To gatunki, które dość wcześnie wyodrębniły się od <grubszych> konarów drzewa ewolucyjnego, takie boczne, osobne odnogi" - tłumaczy dr Baillie.
Miniaturowy lemur o gigantycznych oczach, kolczatka znosząca jaja czy chiński delfin słodkowodny - to przykłady niezwykłych gatunków ssaków z listy stu najrzadszych i najbardziej zagrożonych wyginięciem - pisze DZIENNIK.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama