Pozyskanie drewna z Puszczy Białowieskiej zmniejszone ponad dwukrotnie, zakaz polowań w otulinie parku narodowego, pierwsze inwestycje ekologiczne w gminach puszczańskich - to filary ochrony przyrody ostatniego naturalnego lasu nizinnego w Europie, jakie proponuje minister środowiska. Resort przypomina, że brak zgody samorządów na wdrożenie Białowieskiego Programu Rozwoju blokuje powiększenie parku narodowego i wykorzystanie 100 mln zł na inwestycje w ekologiczny rozwój regionu.

Reklama

Sukces? Niekoniecznie. O potrzebie ochrony Puszczy Białowieskiej dyskutuje się już od wielu lat. Nie raz i nie dwa obiecywano poszerzenie parku narodowego, czy też zmniejszenie ilości wycinanych drzew. Do tej pory fakty zawsze przeczyły deklaracjom. Tym trudniejsza jest więc ocena dzisiejszej zapowiedzi ministra środowiska o ograniczeniu ilości wycinanych drzew. Diabeł i tym razem tkwi w szczegółach.

Czy zapowiedziane na 2011 rok zmniejszenie pozyskania drewna do poziomu 48,5 tys. m3 oznacza, że całość tej wycinki odbywać się będzie na terenie Puszczy Białowieskiej? Miejmy nadzieję, że tak się nie stanie. Zdaniem naukowców bezpieczny limit to 30 tys. m3 rocznie. Reszta drewna powinna pochodzić z lasów gospodarczych przyległych do Puszczy zarządzanych np. przez nadleśnictwo Browsk z siedzibą w Hajnówce.

Inną ważną kwestią jest stworzenie i uzgodnienie mapy obszarów gdzie nie może być mowy o jakiejkolwiek wycince. Aby to zrobić minister środowiska musi trochę bardziej się postarać. Najważniejszym wyzwaniem nadal pozostaje kwestia poszerzenia parku narodowego tak, by jak najlepiej służył on ochronie Puszczy Białowieskiej. Będzie to możliwie wyłącznie wówczas, kiedy uda nam się zmienić ustawę.

Dlatego nadal zapraszamy do pomocy w zbiórce podpisów pod inicjatywą ustawodawczą, która pozwoli zachować nasze dziedzictwo przyrodnicze, w tym Puszczę Białowieską.

>>> Czytaj więcej na www.tydecydujesz.org