Spektrometry znajdujące się na pokładzie sondy pozwolą uzyskać informacje o składzie i gęstości wyrzucanych cząstek. Gejzery cząstek lodu wyrzucane są w niezwykle widowiskowy sposób ze szczelin w grubej pokrywie lodowej, zwanych - z racji ich wyglądu - "tygrysimi pręgami"

Reklama

Enceladus od dawna fascynuje naukowców bowiem uzyskane dotychczas informacje sugerują, że strumienie cząstek lodu wyrzucane z rejonu bieguna południowego mogą pochodzić z oceanu płynnej wody, który - jak się przypuszcza - znajduje się pod grubą warstwą lodu.

Wcześniej stwierdzono, że cząstki lodu zwierają związki soli co mogłoby świadczyć, że hipotetyczny ocean ma kontakt ze skalistym jądrem Enceladusa dostarczającym substancji niezbędnych do istnienia życia.

Wszystko to sprawia, że Enceladus może być kolejnym ważnym ogniwem, po satelicie Jowisza - Europie, w poszukiwaniu śladów życia w Układzie Słonecznym, poza Ziemią.

Enceladus jest jednym z wewnętrznych satelitów Saturna. Krąży po eliptycznej orbicie, która powoduje, że jest poddawany dużym wpływom grawitacji olbrzymiego Jowisza. Wywołane przez nią tarcia w skorupie tego księżyca generują ciepło i są źródłem aktywności geologicznej. Enceladus odbija prawie 100 proc. padających na niego promieni słonecznych i dlatego temperatura na jego powierzchni jest bardzo niska - minus 201 st. Celsjusza.