Jego właściciel, teksańska firma Intuitive Machines, twierdzi, że Odyseusz ma mnóstwo mocy i komunikuje się z Ziemią. Kontrolerzy próbują pobrać zdjęcia z robota. Steve Altemus, dyrektor generalny i współzałożyciel Intuitive Machines, powiedział, że nie jest do końca jasne, co się stało, ale dane sugerują, że robot dotknął stopą powierzchni, a następnie upadł, ponieważ w momencie lądowania nadal poruszał się w bok. Inną możliwością jest to, że Odyseusz złamał nogę podczas upadku. Tymczasem inercyjne czujniki pomiarowe wskazują, że nadwozie pojazdu znajduje się w pozycji poziomej.

Reklama

Bez względu na przyczynę tego niespodziewanego wypadku, anteny radiowe nadal są skierowane na Ziemię, a ogniwa słoneczne w dalszym ciągu gromadzą energię w celu ładowania systemu akumulatorów.

Odyseusz będzie w stanie pracować

Szczęśliwie wszystkie urządzenia naukowe, za pomocą których planowano prowadzić badania Księżyca, znajdują się po stronie Odyseusza skierowanej do góry, co powinno pozwolić im na wykonanie swoich zadań. Mamy nadzieję, że uda nam się uzyskać zdjęcia i dokonać oceny konstrukcji oraz całego wyposażenia zewnętrznego. Jak dotąd mamy całkiem spore możliwości działania, mimo że się przewróciliśmy - powiedział Altemus w rozmowie z dziennikarzami.

Reklama

Robot został skierowany na teren pokryty kraterami w pobliżu południowego bieguna Księżyca i bardzo zbliżył się do miejsca docelowego, według ekspertów być może na odległość 2–3 km. Satelita amerykańskiej agencji kosmicznej o nazwie Lunar Reconnaissance Orbiter będzie w najbliższy weekend szukać Odyseusza, aby potwierdzić jego lokalizację na Księżycu.

Odyseusz to część specjalnego programu NASA

Reklama

Misja Intuitive Machines jest częścią programu NASA Commercial Lunar Payload Services (CLPS), w ramach którego agencja płaci różnym prywatnym amerykańskim firmom za usługi przewozowe na Księżyc – w przypadku Odyseusza za opłatą w wysokości 118 mln dolarów. Wszystkie firmy są odpowiedzialne za finansowanie, budowę, wystrzelenie i eksploatację swoich statków kosmicznych, a także za znalezienie komercyjnych ładunków, które uzupełnią ładunki NASA.

Joel Kearns, dyrektor NASA ds. naukowych określił lądowanie Odyseusza jako „gigantyczne osiągnięcie” i potwierdzenie słuszności polityki CLPS. Jednak niezależnie od swojej obecnej funkcjonalności Odyseusz prawdopodobnie nie będzie działał dłużej niż do początku marca, kiedy w miejscu lądowania zapadnie mrok.

Gdy nad Odyseuszem zajdzie słońce, akumulatory będą próbowały utrzymać ciepło i życie pojazdu, ale w końcu zapadnie w tam głęboki chłód, a wtedy wyprodukowana przez nas elektronika po prostu nie przetrwa głębokiego mrozu księżycowej nocy. Zatem w najlepszym przypadku przewidujemy kolejne dziewięć do dziesięciu dni operacji - powiedział Tim Crain, dyrektor ds. technicznych i współzałożyciel Intuitive Machines.

Kolejne takie misje na Księżyc

Na ten rok zaplanowano sześć tego typu prywatno-publicznych misji na Księżyc. Pierwsza, firmy Astrobotic z Pittsburgha, zakończyła się niepowodzeniem. Lądownik Peregrine miał problemy techniczne w drodze na Księżyc i zrezygnował z możliwości lądowania. Robot został sprowadzony z powrotem, aby spalić się w atmosferze ziemskiej.

Intuitive Machines ma zaplanowane dwie kolejne misje na 2024 r. Podczas następnej robot będzie wiercił w powierzchni Srebrnego Globu. Inna firma, Firefly Aerospace, również powinna w nadchodzących miesiącach wysłać kolejny lądownik na Księżyc.

NASA chce stworzyć gospodarkę księżycową

NASA uważa podejście CLPS za bardziej ekonomiczny sposób prowadzenia badań naukowych, a jednocześnie ma na celu stworzenie tzw. gospodarki księżycowej, czyli komercjalizacji lotów na Księżyc i włączenia sektora prywatnego w badanie, a w przyszłości docelowo także eksploatację ekonomiczną naszego satelity.