Krytykowaliśmy poprzedni rząd za to, że nie prywatyzuje przedsiębiorstw państwowych, że mamy nieprzejrzystości w ustawach dotyczących relacji między państwem a przedsiębiorstwami. Zarzucaliśmy poprzednikom, że nie kontynuują reform emerytalnych. Mówiliśmy o potrzebie zmniejszenia obciążeń podatkowych, chcieliśmy szybkiego przyjęcia euro.

Reklama

Jeśli spojrzymy na tę listę celów i na ich realizację przez dwa lata po objęciu rządów, duże różnice są widoczne. Za czasów poprzedniego rządu dług publiczny rósł w tempie około 50 miliardów rocznie, a w tym i przyszłym roku będzie to wzrost o około 100 miliardów rocznie. Jeżeli chodzi o prywatyzację, to praktycznie nie ma zmian. Owszem, mamy dużo tytułów prywatyzacyjnych, ale są to małe przedsięwzięcia. Natomiast w sektorze energetycznym, węglowym czy finansowym nic się nie zmienia lub zmienia się powoli. Za sukces można uznać zakończenie sporu z Eureko w odniesieniu do Grupy PZU, ale już głośne próby prywatyzacji stoczni sukcesami nie są.

Istnieją jednak okoliczności łagodzące. Jedna to kryzys światowy, który przyczynił się do zmniejszenia tempa wzrostu gospodarczego. I zamiast spadku deficytu budżetowego mamy wzrost. Wzrosła także z tego powodu stopa bezrobocia. Druga okoliczność? Koalicja rządowa nie jest w stanie odrzucić weta prezydenta. Rząd nie decyduje się na wprowadzanie pod obrady Sejmu ustaw, które mogłyby zostać zawetowane lub przynieść zmniejszenie popularności rządu po ataku na nie ze strony prezydenta i opozycji. Dlatego nie mamy ustaw ograniczających sztywność wydatków publicznych, nie ma reform emerytalnych.

Wprowadzone inicjatywy ustawodawcze były kontynuacją działań poprzedniego rządu. Dotyczyły zmniejszenia składki rentowej, podwójnego becikowego i zmniejszenia podatku PIT, czyli likwidacji progu 40 proc. i przejścia na progi 32 proc. oraz 18 proc. Te inicjatywy byłyby korzystne w sytuacji szybkiego wzrostu gospodarczego, ale przy silnym spowolnieniu i spadku dochodów przyczyniły się do pogorszenia sytuacji w finansach publicznych i spowodowały, że zmierzamy w kierunku przekroczenia przez dług publiczny progów 55 i 60 proc. PKB. Rząd jest przeświadczony, iż nic lub niewiele może zrobić, aby do tego nie doszło.

Mamy jednak też udane inicjatywy: opracowanie i wdrożenie w życie 33 ustaw na rzecz przedsiębiorczości. Sukcesem było rozpoczęcie procesu eliminacji przedwczesnych emerytur w systemie FUS. Poprzedni rząd odwlekał to przez dwa lata. Sukcesem jest zwiększenie w 2009 r. absorpcji środków unijnych i przyspieszenie programu inwestycji infrastrukturalnych. Mamy też nową ustawę o finansach publicznych. A w relacjach z Rosją mamy zdjęcie embarga na eksport żywności i zawarte porozumienie gazowe.