- Putin Show: 4 godziny i 27 minut odpowiadania na 80 pytań
- Putin o spadku cen jaj i przyczynach braku ryb na rosyjskich stołach
- Rosjanie zainteresowani przede wszystkim własnymi lodówkami
- Cele Rosji: Ukraina, Mołdawia, państwa członkowskie NATO
- Odesłanie szefa NATO do nowej Strategii Bezpieczeństwa USA
"Bezpośrednia linia" to doroczny program telewizyjny na żywo z udziałem rosyjskiego przywódcy.
Putin Show: 4 godziny i 27 minut odpowiadania na 80 pytań
Ten wyreżyserowany spektakl z wyselekcjonowanymi pytaniami, mający dowodzić, że w Rosji nie ma cenzury, tym razem trwał 4 godziny i 27 minut. Putin odpowiedział na około 80 pytań dziennikarzy i obywateli spośród – jak chwaliły się rosyjskie media – rzekomo 2,5 mln zapytań przesłanych telefonicznie oraz za pośrednictwem platform społecznościowych w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
Putin o spadku cen jaj i przyczynach braku ryb na rosyjskich stołach
W piątek Putin wyjaśniał m.in. przyczyny braku ryb na rosyjskich stołach, tłumaczył, dlaczego ceny rosną, a pensje nie, oraz dlaczego rodziny poległych na wojnie nie otrzymują zasiłków na czas. Odpowiadając na pytania przeciętnych Rosjan, podkreślał m.in., że "ceny jaj spadły", a wzrost PKB w tym roku ma wynieść 1 proc.
Według prof. Romana Baeckera, politologa i historyka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, poświęcenie tak dużej ilości czasu problemom gospodarstw domowych było próbą kanalizowania obaw Rosjan, którzy wciąż pamiętają "biedę z lat 90.".
W statystykach wszystko wygląda nieźle: produkcja i PKB rosną. Jednak "ogromny wzrost liczby produkowanych czołgów nie oznacza wzrostu produkcji masła" – jest wręcz odwrotnie. Rosjanie coraz silniej odczuwają egzystencjalny niepokój o przetrwanie – podkreślił Baecker. Dodał, że największym problemem Rosjan, według badań niezależnego rosyjskiego ośrodka badawczego Centrum Lewady, nie jest wojna z Ukrainą, lecz obawa przed wzrostem cen.
Rosjanie zainteresowani przede wszystkim własnymi lodówkami
W jego ocenie zdecydowana przewaga tematyki wewnętrznej podczas piątkowej konferencji wynika z faktu, że Rosjan interesuje przede wszystkim to, "co widzą w lodówce". W dzisiejszej Rosji doszło bowiem do "znaczącego pogorszenia" sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych, wynikającego głównie z gwałtownego wzrostu produkcji zbrojeniowej.
Cele Rosji: Ukraina, Mołdawia, państwa członkowskie NATO
Spraw Ukrainy dotyczyło pytanie dziennikarza amerykańskiej stacji NBC, który chciał się dowiedzieć, czy Putin będzie czuł się odpowiedzialny za śmierć Rosjan i Ukraińców w 2026 r., jeśli zerwie rozmowy pokojowe. Putin odpowiedział, że Rosjanie "nie uważają się za odpowiedzialnych za śmierć ludzi", ponieważ "to nie Rosja rozpoczęła tę wojnę", powtarzając tym samym – wbrew faktom – wieloletnią rosyjską narrację, zgodnie z którą Moskwa nie ponosi w tej sprawie winy.
Według Baeckera słowa Putina to dowód, że choć zmieniły się niektóre przymiotniki dotyczące Ukrainy – nie mówi już np. o banderowcach, a częściej o nazistach – jego sposób myślenia się nie zmienił. Ekspert podkreślił, że Putin cały czas twierdzi, że Rosja jest niewinna i padła ofiarą agresji, natomiast kolektywny Zachód, rękoma Ukraińców, chce jej zniszczenia.
Nie zmieniły się także według Baeckera cele Rosji, czyli opanowanie Ukrainy, a w kolejnym kroku dążenie do wycofania się NATO z krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
Sądząc nie tylko po dzisiejszym wystąpieniu, ale i wcześniejszych enuncjacjach Putina i Ławrowa, Rosja w tej chwili chce się koncentrować na podboju Ukrainy, a następnie Mołdawii, a dopiero na potem zostawia sobie państwa członkowskie NATO, o ile możliwe będzie ich opanowanie – ocenił ekspert.
Na pytanie serbskiego dziennikarza o to, czy Rosja może się dogadać z NATO i czy jest możliwy nowy system bezpieczeństwa w Europie, Putin odpowiedział kolejnym kłamstwem, mówiąc, że Zachód "nie wypełnił swoich zobowiązań" i oszukał Rosję w sprawie poszerzenia NATO na wschód.
Jednak wbrew kremlowskiej narracji, między państwami NATO a Rosją nigdy nie było umowy, że Sojusz nie zostanie rozszerzony o kraje Europy Wschodniej. Choć Rosja często odwoływała się do rozmów z 1990 r., strona zachodnia zawsze zaznaczała, że dotyczyły one wyłącznie Niemiec i nierozmieszczania dodatkowych sił zbrojnych Sojuszu na terytorium ówczesnej NRD już po zjednoczeniu Niemiec.
Odesłanie szefa NATO do nowej Strategii Bezpieczeństwa USA
Putin zaatakował także po raz kolejny Europę, podkreślając, że "to nie Rosja jest w stanie wojny z Zachodem, lecz Zachód z Rosją za pośrednictwem ukraińskich nacjonalistów". Ostrzegł, że Europa "będzie stopniowo zanikać", jeśli nie zdecyduje się na współpracę z Rosją.
Odrzucił także oskarżenia o zamiar ataku Rosji na Europę, uznając je za "bezsensowne" i podkreślając, że Rosja "także bardzo chce żyć w pokoju i dogadać się w czasie negocjacji w spornych sprawach, aby pokój był długookresowy".
Jak powiedział, to Europa "eskaluje napięcia, twierdząc, że musi przygotować się do wojny z Rosją". Zalecił przy tym sekretarzowi generalnemu NATO Markowi Rutte zapoznanie się z nową Strategią Bezpieczeństwa Narodowego USA, w której – jego zdaniem – Rosja nie jest już traktowana jako zagrożenie.
Scenariusz podboju Europu pomiędzy "pięknymi" słowami
Według Baeckera wypowiedzi Putina świadczą o chęci oddzielenia Europy od USA. m.in. dlatego Putin nazwał wcześniej kraje europejskie "prosiętami", by doprowadzić do "bardzo wyraźnie negatywnych emocjonalnych reakcji polityków europejskich" i wyeliminować ich z negocjacji.
Widać, że ważnym celem Putina jest także traktowanie Europy jako obszaru do opanowania. Zarysował skrótowo scenariusz podboju Europy, posługując się przy tym pięknymi, pełnymi chęci pokoju i przyjaźni słowami – ocenił Baecker.