Drodzy Państwo, czym się burzycie, do diaska? A czy walka Romana Giertycha z czytaniem przez młodzież Gombrowicza, to nie wymagała dzielności? Postawienie się ojcu Rydzykowi nie było heroiczne? A przede wszystkim, współdziałanie z Jarosławem Kaczyńskim to nie stałe chodzenie bez hełmu po ostrzeliwanym przez snajperów wzgórzu? Panie Romanie, ku chwale Ojczyzny.
Gosiewski? No, przepraszam. Bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego! Czyli jakby saper. Całodobowo. Każdego dnia mogą po niego przyjść ci, co przyszli do Janusza Kaczmarka. Tak, tak, to o Przemku Gosiewskim mówi się w PiS "ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś". Jakby tego było mało, mogą po niego przyjść ci, którzy mają dorżnąć watahy (a swoją droga to ładnie, że ordery, o których mowa, przydzielał Radosław Sikorski).
Kolejni do odznaczeń? Tadeusz Cymański, Nelli Rokita, Pawel Kowal, Paweł Zalewski (pośmiertnie), Ludwik Dorn (pośmiertnie), Andrzej Lepper (złotej klasy!), Staszek Łyżwiński (plus dodatek za rozłąkę z rodziną).