Cejrowski tłumaczy się ze słów o oddaniu Szczecina. "Tępa głowa udawała, że nie wie o co chodzi"

Wojciech Cejrowski jest znany z kontrowersyjnych wypowiedzi. W rozmowie z niemieckim stwierdził, że Szczecin nie jest polskim miastem. Po medialnej burzy jaki wywołały jego słowa, tłumaczy się z nich i oskarża dziennikarza o manipulację.

Cejrowski był pytany przez dziennikarza niemieckiej telewizji m.in. o kwestie reparacji i stosunków polsko-niemieckich.

Niemcy są w pewnym konflikcie z Polską o pewne terytoria, o koncepcje, od tysiąca lat. Nie ma się co oszukiwać, że nie. I teraz Polska powinna stanąć w prawdzie i powiedzieć: chłopaki, wiemy, że chcecie Śląska, tu i tam różnych wpływów, ale my nie chcemy. I teraz spróbujmy znaleźć jakiś porządek rzeczy - mówił m.in. Cejrowski.

Reklama

W pewnym momencie wypalił: Ja na przykład proszę pana, wbrew temu, co pan sobie teraz pewnie myśli, natychmiast oddałbym Szczecin Niemcom. Bo Szczecin nie jest polskim miastem. Jak pan się przespaceruje po cmentarzu w Szczecinie, tam są same niemieckie groby. Milion niemieckich grobów. Szczecin trzeba z powrotem Niemcom, ale wy zapłaćcie kontrybucje za II wojną światową do Polski.

Całość nagrania poniżej. Kwestia Szczecina pojawia się ok. 4:25 min.

Podróżnik stwierdził, że powiedział tak, bo niemiecki dziennikarz nie chciał przyznać, że jego kraj powinien zapłacić jakiekolwiek odszkodowanie Polsce. - Ja już nie wiedziałem, jakich argumentów używać na tę tępą głowę, która moim zdaniem tępa nie jest, tylko taką udawała. I on udawał, że w ogóle nie wie o co chodzi z tymi dziełami sztuki i wojennymi reperacjami. Cały czas zasłaniając się tym, że wiele lat minęło - tłumaczył się Cejrowski.