Jak pokazują ostatnie wyniki badań sondażowych, obecnie najbardziej palącym problemem, który wymaga rozwiązania, jest ochrona zdrowia. Niezależnie od formy pytania, ankietowani odpowiadają jednoznacznie - wolimy likwidację kolejek od nowej piątki PiS (zarówno każdej propozycji z osobna, jak i wszystkich razem); sprawując rządy, najpierw zajęlibyśmy się reformą opieki zdrowotnej; rząd troskliwy i odpowiedzialny to taki, który tworzy skuteczną ochronę zdrowia itp.
Koalicja Europejska w programie powołuje się na rzekome 100 mld zł, które pozwolą spełnić ich obietnice. Co niepokojące – mamy teoretycznie środki, znamy cel, którym jest poprawa jakości w ochronie zdrowia, ale nikt nie powiedział, w jaki sposób go zrealizować. Od 30 lat różne grupy ekspertów próbują wprowadzić skuteczne zmiany w tej dziedzinie, lecz nikt jeszcze nie uzyskał długotrwałego, pozytywnego efektu. Przyczyną jest zbyt instrumentalne traktowanie systemu opieki zdrowotnej, którego reforma nie da owoców tu i teraz, lecz dopiero za kilka lat. Efekty nie będą widoczne w czasie jednej kadencji parlamentarnej. Dlatego zamiast rzeczywistej zmiany stosowane są działania pozorne. Mogą przynieść krótkotrwały sukces, lecz w ostatecznym rozrachunku prowadzą do porażki.
Autor jest przewodniczącym Regionu Kujawsko-Pomorskiego OZZL, członkiem Prezydium Zarządu Krajowego OZZL