Inny przykład: w trwającej już kilka lat sprawie o zniesienie współwłasności nieruchomości pojawia się potrzeba dokonania przez sąd oględzin działki położonej kilkadziesiąt kilometrów od siedziby sądu. Czy jej posiadacz ma prawo na to pozwolić, stawiając warunek, że sędzia przedstawi delegację służbową podpisaną przez swojego zwierzchnika?
Wreszcie – w sprawie nie można zamknąć przewodu sądowego bez przesłuchania istotnego świadka, który nie mógł się stawić w terminie z uwagi na zły stan zdrowia i znaczną odległość od siedziby sądu. Sędzia delegowany ze składu orzekającego musi zatem sam do niego pojechać. Czy jeśli nie okaże blankietu delegacji służbowej, świadek może odmówić złożenia zeznań?
To nie są wydumane kazusy rozwiązywane na zajęciach przez studentów prawa. To są konsekwencje incydentu, który miał miejsce 21 stycznia, kiedy urzędnicy Kancelarii Sejmu odmówili zastosowania się do postanowienia sądu o udostępnieniu list poparcia kandydatów do KRS sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi wobec cofnięcia mu delegacji przez prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego.