Wygląda to bardziej na ukraiński parlament. Tam się podobno biją, pokazują gorzej niż palcem. Kwestia jest taka, do której części Europy zmierzamy. Czy do tej południowo–wschodniej, czy do tej zachodniej. Pani Lichocka tym palcem pokazywała na wschód - uważa prawnik Lejb Fogelman.
Nie wiem co Jarosław Kaczyński, z którym chodziłem do klasy myśli na temat tego gestu. Sądzę, że on jest trochę staromodny, więc podejrzewam, że takich gestów sam nie używa - stwierdził Gość Radia ZET.
Podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu posłanka Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka pokazała w stronę opozycji środkowy palec. Stało się to chwilę po odrzuceniu przez Sejm uchwały Senatu ws. przekazania 2 mld zł na radio i telewizję publiczną.
"Polska dla Donalda Trumpa to nawet nie jest margines"
Polska dla Donalda Trumpa to nawet nie jest margines. Polska nie odgrywa żadnej roli w amerykańskiej polityce - powiedział Fogelman. W ten sposób Gość Radia ZET skomentował relacje polsko – amerykańskie.
Pytany o zakup przez Ministerstwo Obrony Narodowej amerykańskich myśliwców F-35 stwierdził: To oni (Amerykanie - red.) mają nas bronić, bo Polska sama się nie obroni i, umówmy się, Europa Zachodnia jest bezsilna, nie ma nic. Nie jest w stanie nikogo bronić, łącznie ze sobą. Więc jeżeli Amerykanie są podstawą NATO i jedyną gwarancją, jeżeli w ogóle taka jest, to czyje samoloty ma Polska kupować?
Według Fogelmana "Amerykanie wydają więcej na obronę Europy, niż Europa wydaje na siebie".
Ja nie jestem "trumpistą", żeby było jasne, ale jak tak dalej pójdzie, to skończy się NATO. Jak się skończy NATO, to nie będzie dobrze dla Polski. (..) Jak przekonać tego wyborcę amerykańskiego, że on ma płacić za obronę Europy, nie tylko pieniędzmi, ale swoją krwią, krwią swoich dzieci, kiedy Europa nic nie chce na ten temat robić? - dodał Fogelman.