Modlę się, i to dosłownie, o to, żeby nie trafiła się nam w najbliższym czasie żadna z pacjentek, która będzie wymagała tego zabiegu – tak o niemal całkowitym zakazie aborcji mówi w Radiu ZET dr Maciej Socha, kierownik katedry położnictwa Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Jak przekonuje, "w sensie formuły prawnej, ma wrażenie, że nie powinniśmy go wykonywać. Z drugiej strony mamy też ogromne wątpliwości dotyczące legalności funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego”.
Odbieranie prawa pacjentkom do decydowania o tym, co powinno się zrobić w takiej sytuacji, jest dla mnie absolutnym barbarzyństwem. Dla mnie to jest po prostu oburzające i to jest najgorsza forma człowieczeństwa – mówi też. Po czym dodaje: Niewątpliwie prawie 100 proc. pacjentek, które trafiały do mnie zgodnie z ustawą z 1993 roku to były pacjentki, u których występowała przesłanka, dotycząca ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia dziecka.
"Zrzucanie winy na nas, lekarzy, jest zwyczajnie niesprawiedliwe"
Dopytywany o słowa Marty Lempart – ta powiedziała, że lekarze odmawiający wykonania aborcji zostaną w przyszłości pociągnięci do odpowiedzialności karnej - odpowiada: Mimo mojego ogromnego wsparcia dla Strajku Kobiet, uważam, że to, co powiedziała, jest bardzo niesprawiedliwie. Zrzucanie winy na nas, lekarzy, jest zwyczajnie niesprawiedliwe. To nie my jako pracownicy ochrony zdrowia jesteśmy w tym momencie winni. Winny jest prawodawca.