Czy rząd jest za, czy przeciw prywatyzacji szpitali? Czy jest za likwidacją OFE, czy przeciw? Odpowiedź brzmi – trochę jest za i trochę przeciw. W rezultacie mamy reformę emerytur pomostowych, która trochę jest, a trochę jej nie ma. Mamy pełną sprzeczności reformę służby zdrowia. Mamy redukcję administracji państwowej, w wyniku której przybywa urzędników państwowych. Mamy OFE, co niby są, a niby ich już nie ma.
Ludzi, którzy tak prześlizgują się przez życie, nazywamy oportunistami lub obłudnikami. W polityce mówimy o programowej elastyczności poglądów. Brzmi lepiej i może dlatego tak szybko się rozprzestrzenia. W jednym tygodniu mieliśmy oficjalne stanowisko NBP i prywatne stanowisko szefa NBP. Bank jako bank krytykował pomysł zredukowania składek do OFE i stwierdzał, że wbrew rządowym wyliczeniom emeryci stracą, a nie zyskają. Ale bank jako Marek Belka stwierdza, że powinno się składki do OFE zawiesić. Prezes Belka mówi o tymczasowym zawieszeniu – na cztery lata. Rzecz w tym, że on sam w polskiej polityce jest dłużej i pamięta, że podatek od zysków kapitałowych, nomen omen nazywany podatkiem Belki, też miał być tymczasowy.
Jak stanowisko NBP z początku tygodnia ma się do stanowiska swojego prezesa z końca tygodnia? Trochę się ma, a trochę się nie ma. Sprzeczne jest z wyliczeniami, że emeryci i budżet stracą na zawieszeniu składek. Ale zgodne jest z politycznym planem rządu. Planem, o którym rząd oczywiście mówi, że go nie ma, ale wicepremier Pawlak mówi, że podoba mu się plan zawieszenia OFE. No to może trochę ten plan jest.
Komentarze (12)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeKilka przykładów geniuszu Balcerowicza :
- Spowodował osiemnastomiesięczne (!) zamrożenie kursu dolara, przy równoczesnym, sięgającym 90% rocznie (!!), bankowym oprocentowaniu kapitału złotówkowego, co pozwoliło niebieskim ptakom całego globu przywieść nad Wisłę wagony dolarów, a kilkanaście miesięcy później wywieźć znad Wisły dwa i pół raza tyle (prawie 250%!!!). Za ten wymarzony “numer” cwaniacy Wschodu i Zachodu winni solidarnie wznieść panu Balcerowiczowi pomnik o wysokości Wieży Eiffla, i to ze szczerego złota, którego ciężar byłby lichym ułamkiem ich “doli”. Historia ekonomii zna niewiele finansowych “przekrętów”, które miały skalę porównywalną. – Wychładzał gospodarkę podczas gdy należało ją podgrzewać. - Sprzedał polskie złoto (ponad 150 ton) kiedy było w absolutnym dołku cenowym. Polska straciła na tym ok. 2,5 mld dolarów. – Przeszedł w rozliczeniach zagranicznych z rozliczeń dolarowych na euro w momencie wprowadzenia euro, a wiec nieustabilizowanym kursie. Po tym euro spadło z $1,15 do $0,89. A wiec siła nabywcza polskiej rezerwy walutowej spadła o prawie 30%, czyli ok. 15 mld$. – Ostatnie jego posunięcia są wręcz fatalne. Przy prawie zerowej inflacji utrzymywanie stóp na tak wysokim poziomie jest czystym absurdem. W USA w podobnej sytuacji stopy spadły poniżej 2%. – Panu Balcerowiczowi pomyliły sie role jaką powinien spełniać pieniądz w gospodarce. Pieniądz ma spełniać służebna rolę względem gospodarki i rozwoju kraju a nie odwrotnie jak to sie zdaje panu Leszkowi B.Geniusz Balcerowicz zaciągnął kredy i ulokował w obligach USA – 30 mld Dolarów!!
Przy kursie dolara ponad 4 zł. Na ten cel wyemitowano obligacje – większość na długi okres o stałym procencie – 15% i więcej. Obligacje USA były na 1-2%
Polska na tym straciła na przestrzeni lat ponad 100 mld USD – ukrywanych jako straty NBP.
itd, itd, itd… I oto ten gwiazdor trząsł Polską gospodarką, co czyni ją permanentnym dłużnikiem, bez końca spłacającym długi boleśniejsze każdego roku. Za co kochają go wszyscy finansowi spekulanci tej Ziemi.
Na początku lat 90-tych ten geniusz podniósł oprocentowanie kredytów już wziętych z 8 do 40%. Dzięki tej wspaniałej decyzji tysiące polskich firm zbankrutowało i powstało duże bezrobocie. Wkraczające na nasz rynek zachodnie firmy nie miały specjalnie z kim konkurować, ale miały za to tanią siłę roboczą, do dnia dzisiejszego zresztą wiele się w tym temacie nie zmieniło. Nic więc dziwnego ,że na zachodzie go chwalą, bo działał i działa w ich interesie, ale nikt go tam nie zatrudni, bo prywatnie uważają go za zdrajcę. Przypomnę , że Balcerowicz również maczał swoje paluchy w wyprzedaży prawie całego polskiego sektora bankowego w zachodnie ręce za 10% wartości. Wyprzedano ponad 80% polskich banków-tak własnie wygląda polityka w Polsce, więc nie dziwcie się , że tu dobrze nigdy nie będzie.
Wy kundle medialne!
Ale dla ironnii tacy jak pan wyszli na tym najlepiej.