"My dzisiaj się jednoczymy, bo rozumiemy, że tu nie chodzi tylko o walkę o władzę, o przyszłe wybory, a o fundamentalne rzeczy" - mówił premier Donald Tusk podczas sobotniej konwencji zjednoczeniowej PO, Nowoczesnej i Inicjatywy Polskiej. Podkreślił, że liderzy tych partii zdecydowali się na "niełatwą rzecz". "To, co nas łączy, jest o niebo ważniejsze niż to, co nas różni" - wskazał. "Polska będzie tak długo bezpieczna, Polska będzie tak długo pożądanym partnerem dla tych najbardziej ambitnych, gwarantujących nasze bezpieczeństwo wobec agresji rosyjskiej partnerów, tak długo, jak my będziemy rządzić. Tak długo, jak my będziemy wygrywać z tymi, którzy chcą to zrujnować" - powiedział.

W sobotę w południe w Warszawie ruszyła konwencja krajowa PO. Platforma Obywatelska połączyła się formalnie z Nowoczesną i Inicjatywą Polską, tworząc jedną partię pod nazwą Koalicja Obywatelska. Nowe logo to biało-czerwone serce, symbol jedności parlamentarzystów KO. Proces wyboru władz nowej partii ma zakończyć się do połowy stycznia, a oficjalne wybory mogą odbyć się w symbolicznej Hali Olivia w Gdańsku. Prawdopodobne jest, że dojdzie do tego 24 stycznia w gdańskiej Hali Olivia. Data i miejsce są symboliczne - to tam właśnie w 2001 r. odbył się zjazd, na którym Platformę Obywatelską - funkcjonującą najpierw jako stowarzyszenie - założyli Donald Tusk, Maciej Płażyński i Andrzej Olechowski.

Reklama

Kto wszedł do Koalicji Obywatelskiej?

Do Koalicji Obywatelskiej weszły partie: Platforma Obywatelska, Inicjatywa Polska, oraz Nowoczesna. Nowoczesna już zakończyła działalność, a Inicjatywa Polska planuje rozwiązać się w listopadzie; Zieloni nie dołączają do fuzji. "Nazywamy się Koalicja Obywatelska, bo jako KO wygrywaliśmy już wybory i wygramy następne. Niczego nie musimy wymyślać" - powiedział Donald Tusk.

Tusk zwracając się do zebranych powiedział: "Mówmy prawd"”. "Przeciwstawiajmy się złu. Nie dajmy się sterroryzować. Nie pozwólmy, aby Polskę ogarnęła znowu fala kłamstwa, pogardy, nienawiści. Między innymi właśnie po to tu dzisiaj jesteśmy" - zaznaczył.

Szef PO odwołał się też do czasu przed wyborami w 2023 r. "Pierwszymi słowami, które zmobilizowały nasze środowiska polityczne, były te słowa, że więcej nie pozwolimy na to, aby bezkarnie kłamano: o historii, o teraźniejszości, żeby bezkarnie nie pogardzano ludźmi" - podkreślił. "To my powiedzieliśmy głośno, że jesteśmy gotowi zerwać tę kurtynę kłamstw, obłudy, hipokryzji. To my jako pierwsi po wielu latach postanowiliśmy nazywać rzeczy naprawdę po imieniu: korupcję korupcją, kradzież kradzieżą, autorytaryzm autorytaryzmem" - dodał Tusk. Jak powiedział, właśnie wtedy, nazywając rzeczy po imieniu, udało się "po raz pierwszy zjednoczyć miliony ludzi, po raz pierwszy od wielu lat".

"Dobrzy ludzie muszą być zjednoczeni"

Donald Tusk zaznaczył, że "polityka to nie jest romantyczny idealizm". "To jest praktyka codziennego dnia, czasami codziennej walki. Tak, dobro musi zwyciężać zło, ale musi być silne. W polityce dla słabych nie ma litości" - podkreślił. Dodał, że "ludzie dobrzy muszą być zjednoczeni".