Do awarii doszło o godz. 8:13. Po godz. 10:20 poinformowano, że przywrócono normalny tryb pracy dyspozytorów i zespołów ratownictwa medycznego. Awaria trwała około dwóch godzin.

Zgłoszenia są przyjmowane

KCMRM podawał, że dyspozytorzy odbierali połączenia. Dla dzwoniących na numery alarmowe nie zmieniało się więc nic. Zarówno numer 999, jak i 112 działały prawidłowo. "W razie potrzeby wezwania pomocy nie musimy obawiać się, że nasze zgłoszenie nie zostanie przyjęte" - ustalił reporter RMF FM Mateusz Chłystun.

Reklama

Na czym polegała awaria?

Trudności pojawiały się w samym systemie kierowania zespołów ratownictwa medycznego i przekazywania informacji między dyspozytorami, karetkami a szpitalami. Zespoły Ratownictwa Medycznego były jednak dysponowane do konkretnych zgłoszeń w trybie awaryjnym.

Ratownicy ze szpitalami komunikują się za pomocą SWD, czyli systemu wspomagania dowodzenia. To aplikacja, którą ratownicy obsługują na tabletach i mogą na niej odczytywać informacje od dyspozytora na przykład o stanie pacjenta.