Gazeta oceniła, że mało prawdopodobne jest, aby premier Węgier Viktor Orban zgodził się na wydanie Zbigniewa Ziobry, który przebywa obecnie na terenie jego kraju, nawet gdyby Warszawa uzyskała międzynarodowy nakaz aresztowania.

Ziobro "ideologicznym sojusznikiem" Orbana

Zdaniem dziennika Orban postrzega Ziobrę jako swojego "ideologicznego sojusznika", co dodatkowo zmniejsza szanse na współpracę w tej sprawie.

Reklama

"Der Spiegel" zauważył, że dla Ziobry pocieszeniem może być fakt, iż na węgierskim azylu wcale nie musi czuć się samotnie. "Jego były zastępca Marcin Romanowski również uciekł tam przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Budapeszt udzielił mu nawet oficjalnego azylu przed prześladowaniami politycznymi" – napisał portal.

Trudne do pozbycia się "dziedzictwo prawne" PiS

Reklama

W tygodniku podkreślono także, że "sprawa Ziobry pokazuje, jak trudno jest liberalnemu, proeuropejskiemu rządowi Donalda Tuska pozbyć się dziedzictwa prawnego pozostawionego przez narodowo-konserwatywnych poprzedników".

Zwrócono uwagę na najnowszy sondaż IBRiS, z którego wynika, że 45,1 proc. Polaków negatywnie ocenia działania obecnego ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Przypomniano, że jednym z kluczowych projektów rządu Tuska jest odwrócenie reform wymiaru sprawiedliwości wprowadzonych za rządów PiS.

Ograniczone możliwości Tuska, weto Nawrockiego

Zdaniem "Der Spiegla" możliwości Tuska są ograniczone, czego dowodem ma być niedawny wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa z 2024 roku za niezgodną z konstytucją. Tygodnik ocenił, że nawet gdyby TK nie odrzucił ustawy, prezydent Karol Nawrocki mógłby zgłosić wobec niej weto. "Liberałowie nie mają w parlamencie większości pozwalającej je odrzucić" – podsumowano.

Prokurator chce postawić Ziobrze łącznie 26 zarzutów, m.in. założenia i kierowania "zorganizowaną grupą przestępczą przez okres pięciu lat, jak również ustawiania i ręcznego sterowania konkursami na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości i przywłaszczania pieniędzy uzyskiwanych tą drogą".

Również Romanowski – były wiceminister sprawiedliwości, obecnie poseł PiS – jest podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura zarzuca mu m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz manipulowanie konkursami na środki z tego funduszu, który nadzoruje Ministerstwo Sprawiedliwości.

Romanowski i politycy PiS uważają, że śledztwo dotyczące Funduszu Sprawiedliwości jest "zemstą polityczną przy użyciu prokuratury".