W środę Trybunał Konstytucyjny, orzekając w pełnym składzie pod przewodnictwem prezesa Bogdana Święczkowskiego, wydał przełomowy wyrok: cele i działalność Komunistycznej Partii Polski naruszają Ustawę Zasadniczą. Orzeczenie zapadło jednogłośnie.
Sędzia TK Krystyna Pawłowicz ostro uzasadniała decyzję: W porządku prawnym RP nie ma miejsca na partię, która gloryfikuje zbrodniarzy i reżimy komunistyczne odpowiedzialne za śmierć milionów istnień ludzkich, w tym naszych rodaków.
Delegalizacja partii
Orzeczenie TK bezpośrednio pociąga za sobą delegalizację partii. Zgodnie z ustawą o partiach politycznych, Sąd Okręgowy w Warszawie teraz niezwłocznie wykreśli KPP z ewidencji. KPP figurowała w rejestrze od października 2002 roku. TK powołał się na zapis Konstytucji, który zakazuje istnienia partii odwołujących się do totalitarnych metod i praktyk nazizmu, faszyzmu i komunizmu.
Trybunał podzielił argumentację prezydenta Karola Nawrockiego, który wskazywał, że ideologia komunistyczna wymierzona jest przeciwko podstawowym wartościom człowieczeństwa i cywilizacji europejskiej. Sędzia Pawłowicz za szokującą uznała działalność KPP, która wychwalała przedwojenną partię komunistyczną oraz atak Rosji Sowieckiej na Polskę w 1920 r. Sędzia Krystyna Pawłowicz, u progu przejścia w stan spoczynku, wykorzystała wyrok do szerszej refleksji na temat dekomunizacji w Polsce. Stwierdziła, że choć wyrok dotyczy małej partii, małe to ma znaczenie, biorąc pod uwagę, że w Polsce:
- Nigdy nie przeprowadzono dekomunizacji na wzór innych państw Europy Środkowo-Wschodniej.
- Zbrodniarze komunistyczni lat 1945–1989 nigdy nie mieli swej Norymbergi.
Podkreśliła, że wyrok może mieć małe znaczenie w "ambiwalentnej ideowo Polsce", gdzie wartości komunizmu wracają do łask w polityce i mediach.
Rola prezydenta Nawrockiego
Pierwszy wniosek o delegalizację KPP złożył w 2020 roku ówczesny Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Jednak od 2024 roku przedstawiciele Prokuratury Generalnej nie pojawiali się na rozprawach. Stawiennictwo wnioskodawcy jest obowiązkowe, dlatego TK formalnie umarzył postępowanie w tej części.
Analogiczny wniosek w listopadzie br. złożył prezydent Karol Nawrocki. Przedstawiciel prezydenta, prof. Dariusz Dudek, wskazywał, że prezydent nie mógł biernie przyglądać się "żurkorządności" (niezgodnemu z prawem działaniu) PG i wniósł, by TK "zakończył ten bój".
Kontrowersje wokół TK
Warto zaznaczyć, że wyroki TK wydane po marcu 2024 roku nie są publikowane w Dzienniku Ustaw. Sejm w uchwale z marca br. stwierdził, że uwzględnienie rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu.