Jak wynika z informacji "Rzeczpospolitej", resort zdrowia na nowo oszacował koszty wprowadzenia w tym roku w życie dyrektywy unijnej dotyczącej czasu pracy lekarzy. Okazało się, że zamiast 750 milionów złotych, przewidzianych na ten cel w ustawie, na zapłacenie za dodatkowe dyżury trzeba będzie w skali kraju wysupłać ponad 2,4 mld zł. Takich pieniędzy nie mają ani NFZ, ani same szpitale.
Były minister zdrowia Bogdan Piecha tłumaczy, że niedoszacowanie wzięło się stąd, iż ustawę przygotowywano na przełomie 2006/2007 roku, kiedy nikt nie sądził, że nastąpią tak wysokie podwyżki w służbie zdrowia.