Ojciec Adama Michnika siedział w więzieniu II Rzeczpospolitej - to fakt. Ale w publikacji o Marcu '68 IPN napisał, że za szpiegostwo. W rzeczywistości ojciec Michnika, Ozjasz Szechter, został skazany za działalność w partii komunistycznej.

Reklama

Naczelny "Gazety Wyborczej" poczuł się urażony i uznał, że zostały naruszone jego dobra osobiste, a zwłaszcza prawo do pamięci o bliskich. Michnik domagał się przeprosin w prasie oraz 50 tysięcy złotych na cel społeczny.

>>> Adam Michnik pozywa IPN

Z kolei IPN wnioskował o oddalenie pozwu. Tłumaczył, że jest już errata do książki, a Instytut przeprosił "wszystkich, których dobra osobiste mogły zostać naruszone". Wyjaśnił też pomyłkę, że Szechter nie był skazany za szpiegostwo.

Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że ocena kogoś powinna opierać się na powszechnym, a nie na subiektywnym odczuciu. Sędzia zwróciła też uwagę, że w kwestionowanym przypisie IPN podał, iż w latach 70. Szechter angażował się w działania opozycyjne.

Michnik, który musi zapłacić IPN 2,7 tys. zł kosztów procesu, zapowiada apelację.