Jak ustalił DZIENNIK, Grabarczyk najpóźniej w środę spełni jeszcze inny warunek premiera: zakończy kolejny etap przygotowania budowy newralgicznego odcinka autostrady A2 Stryków - Konotopa. "We wtorek lub w środę zaprosimy kontrahentów do składania ofert. Umowa na wykonanie odcinka będzie podpisana do końca września" - powiedziała nam osoba z Ministerstwa Infrastruktury.

Reklama

>>>Kto buduje autostrady? Jeszcze Grabarczyk

Umowa z Kulczykiem i przetarg na kolejny odcinek A2 to niezbędne elementy budowy tej najważniejszej dziś w Polsce autostrady. I to od nich zależał los ministra infrastruktury. A historia tych inwestycji to permanentny wyścig z czasem.

>>>Wyborcza farsa. Otworzą otwartą drogę

W marcu budowa autostrady A2 zawisła na włosku, po tym jak resort zerwał rozmowy z firmami, które miały budować odcinek Stryków – Konotopa. Grabarczyk wziął sfinansowanie budowy tego odcinka na siebie i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozpisała przetarg.

Reklama

Tusk wezwał wówczas ministra i zlecił mu przygotowanie raportu o stanie budowy dróg. Z rządu dochodziły też wtedy sygnały, że pojawiają się problemy z kolejnym odcinkiem: Nowy Tomyśl - Świecko.

Premier zobowiązał wtedy ministra, by do końca czerwca ruszyło składanie ofert na odcinek Stryków - Konotopa, a także by doszło do podpisania umowy na budowę odcinka Nowy Tomyśl - Świecko.

Reklama

Pod koniec maja premier w RMF przyznał, że w najbliższym czasie zdecyduje o przyszłości Grabarczyka w rządzie. "Przed ministrem jest w tych dniach ostateczny test. Dałem mu wyraźne zadanie nieprzekraczające jego możliwości" - mówił premier. I przyznał, że jeśli ten testu nie zda, to pożegna się ze stanowiskiem.

Warunki premiera Grabarczyk spełnił w ostatniej chwili. Przez cały poniedziałek Ministerstwo Infrastruktury i Autostrada Wielkopolska, należąca do Jana Kulczyka, ustalali ostatnie szczegóły transakcji. Termin podpisania umowy przekładano trzykrotnie. Ostatecznie miała zostać zawarta dopiero późnym wieczorem. Inwestycja będzie warta około 1,6 mld euro. Odcinek ma być oddany do eksploatacji przed Euro 2012.

Jak mówili nam współpracownicy premiera, Grabarczyk może odetchnąć. "Wszystko wskazuje na to, że minister ocalił głowę, przynajmniej na razie" - mówi nam osoba z kancelarii premiera. Podobne glosy płyną także z kierownictwa PO. "Grabarczyk z GDDKiA rozpoczyna ogromny front robót" - mówi nam członek zarządu PO. Jak dodaje, z informacji przedstawianych przez premiera swoim współpracownikom wynika, że jeżeli chodzi o budowę autostrad i dróg ekspresowych, uda się nawet nadrobić zaległości. "Przetargi idą bardzo dobrze, kontrahenci ze względu na ogromną liczbę chętnych spuszczają z ceny" - zapewnia jego partyjny kolega.

W tej chwili gotowych jest 699 km autostrad. Do 2012 r., zgodnie z zapowiedziami rządu zawartymi w "Strategicznym planie rządzenia", ma być ich o prawie tysiąc kilometrów więcej. Jeszcze ambitniejsze plany dotyczą dróg ekspresowych. Na razie wybudowano 317 km, w ciągu następnych 3 lat ma być ich gotowe aż 2418.