Sprzymierzeńcem GDDKiA jest zła sytuacja na rynku budowlanym. Oferenci przedstawiają niższe koszty, bo ceny materiałów budowlanych spadły o ok. 20 proc. Przy każdym przetargu jest większa rywalizacja. "Kilkanaście miesięcy temu w każdym z przetargów było kilka ofert, a teraz jest ich kilkanaście. A w przetargu na autostradę A2 wpłynęło 87 ofert" - mówi wiceszef Dyrekcji Tomasz Rudnicki

Reklama

Ofert jest więcej z powodu kryzysu, ale także dlatego, że GDDKiA zmieniła Specyfikacje Istotnych Warunków Zamówienia. Teraz drogi budować mogą także firmy, które nie mają doświadczenia w inwestycjach drogowych. Niższe są także wymagania finansowe.

Do tego GDDKiA jest w tej chwili największym inwestorem w Polsce. Obecnie prowadzi aż 50 postępowań przetargowych, a w tym roku ogłosi jeszcze 25.

Gdzie oszczędności są największe? Tam, gdzie budowane są drogi ekspresowe. Najtańsza oferta złożona na budowę południowej obwodnicy Gdańska (Gdańsk - Koszwały) zakłada, że wykonawca wybuduje ten fragment S6 za 1,12 mld zł. Kosztorys GDDKiA zakładał, że inwestycja może kosztować nawet 2,14 mld zł.

Dyrekcja wyda mniej pieniędzy także na przebudowę trasy od al. Prymasa Tysiąclecia w Warszawie do Marek do standardu drogi ekspresowej. Miała kosztować 1,57 mld zł, a najtańsza oferta była ponad 700 mln zł niższa. Po kilkaset milionów GDDKiA oszczędza także na budowie kolejnych odcinków autostrad.