Inicjatywa powstała w czasie poniedziałkowego spotkania twórców w Pałacu Prezydenckim w sprawie ustawy medialnej, w sprawie której prezydent ma ogłosić decyzję już jutro. "Padły wtedy głosy, by prezydent zainicjował działania legislacyjne. W grę wchodziłoby opracowanie przez ekspertów nowego projektu prawa medialnego, które do parlamentu wniósłby właśnie pan prezydent korzystając ze swojej inicjatywy ustawodawczej" - mówi Andrzej Duda, minister w Kancelarii Prezydenta.
>>>Kaczyński: Ustawy medialnej nie podpiszę
Co to miałby być za projekt? Jak się dowiedzieliśmy jego podstawą miałyby być założenia stworzone przez Stowarzyszenie Wolnego Słowa, uzupełnione przez elementy z innych projektów obywatelskich. "Nasz dokument podchodzi do tematyki całościowo, łącznie z cyfryzacją, która czeka nasz kraj" - mówi Mirosław Chojecki, prezes honorowy SWS. Założenia przygotował medioznawca dr Karol Jakubowicz.
>>>Artyści idą do prezydenta po prośbie
Najważniejszą różnicą w stosunku do tego, co proponuje PO, jest zachowanie abonamentu. Powstałby także fundusz misji publicznej, który byłby utrzymywany przez nadawców prywatnych, a w zamian telewizja publiczna miałaby ograniczone prawa nadawania reklam. Sprawą otwartą jest wciąż jak abonament byłby ściągany. "Według wyliczeń, które posiadamy wystarczyłoby, gdyby każde gospodarstwo domowe wraz z rachunkiem za prąd płaciło 5 zł, a nie jak teraz abonament w wysokości 17 zł" - mówi Andrzej Duda. Zaznacza, że na razie żadnych konkretnych ustaleń nie ma. Nie wiadomo też kiedy taki dokument mógłby powstać. "Jest kilku ekspertów medialnych, naprawdę dobrych i uczciwych, którzy mogliby napisać taką ustawę w ciągu kilku tygodni" - mówi Agnieszka Holland, reżyserka.
Twórcy szukają możliwego wyjścia z impasu, po tym ich propozycje pozostały bez echa w rządzącej koalicji. "Oskarżanie artystów, że są lobbystami jest dla mnie niezrozumiałe. Przecież ci ludzie działają w interesie widzów i słuchaczy. Pieniądze przeznaczone na telewizję publiczną to inwestycja w kulturę" - mówi prof. Tadeusz Kowalski, medioznawca."W PO nie ma zrozumienia, że pieniądze zainwestowane w kulturę przyniosą owoce" - dodaje Krzysztof Krauze, reżyser.
Iwona Śledzińska-Katarasińska, posłanka PO, przewodnicząca sejmowej komisji kultury przyznaje, że o porozumienie z twórcami będzie trudno: "Artyści nie chcą z nami rozmawiać, bo z ich strony nie ma przyzwolenia na zniesienie abonamentu, a dla nas to sprawa priorytetowa. Jednym słowem chodzi o pieniądze" - mówi.
Jeżeli nawet ustawa pod patronatem prezydenta powstanie, bez poparcia PO i PSL, nie ma szans na wejście w życie. "Właśnie, kto ją uchwali?" - pyta Agnieszka Holland.
Minister kultury Bogdan Zdrojewski zapowiedział, że zorganizuje cykl spotkań z ludźmi kultury poświęconych sytuacji mediów publicznych. Odbędą się one jednak dopiero po decyzji prezydenta w sprawie ustawy przygotowanej przez PO.