Konstytucja wymusza na parlamencie uzupełnienie wakatu w urzędzie RPO w ciągu dwóch miesięcy. Dokładnie w czwartek mija ten termin. Kandydatki do objęcia tego urzędu zostały zgłoszone dwie. Platforma Obywatelska postawiła na prof. Irenę Lipowicz. PiS wybrało Zofię Romaszewską, prywatnie żonę wicemarszałka Senatu Zbigniewa Romaszewskiego. Lipowicz może być pewna wyboru, bo popiera ją cała koalicja. "Nie trzeba nas było długo przekonywać do tej kandydatury, bo prof. Lipowicz to osoba niezwykle uspołeczniona, skrupulatna, a przede wszystkim dobry prawnik" - mówi nam Stanisław Żelichowski, szef klubu ludowców.

Reklama

Prof. Lipowicz zapowiada, że jako RPO zamierza przede wszystkim zwiększyć zaufanie Polaków do instytucji publicznych. Wygląda zresztą na to, że szybko będzie się mogła wykazać w tej kwestii. "Mamy już sporo skarg od powodzian, którzy nie są zadowoleni z pracy samorządu czy jednostek administracji w ramach walki z żywiołem" - mówi nam Marta Kukowska, naczelnik wydziału komunikacji społecznej w biurze RPO.

Nowa rzecznik swoim priorytetem zamierza uczynić prawa osób starszych i niepełnosprawnych. Uważa, że obie te grupy zostały pozostawione przez państwo bez pomocy, a w odniesieniu do osób niepełnosprawnych zbyt często szermuje się argumentem wysokich kosztów pomocy im, na które państwa nie stać. "Są działania na rzecz tych osób, które można prowadzić bez ponoszenia kosztów" - zapewnia Lipowicz. Podkreśla, że jest zwolenniczką twardych negocjacji na arenie międzynarodowej. A ma na tym polu doświadczenie, bo była ambasadorem. "Prawo europejskie nie powinno być wykładane, jak obecnie, w sposób proeuropejski, ale uwzględniając pewne różnice rozwojowe i finansowe poszczególnych krajów" - przekonuje.

Lipowicz jest przeciwniczką kary śmierci. Chce upowszechnienia nauczania etyki w szkołach. Zamierza działać na rzecz imigrantów. W jej ocenie to właśnie do urzędu RPO powinny zostać przypisane kompetencje "equality body". Utworzenia takiego urzędu przewidują unijne dyrektywy antydyskryminacyjne.

Reklama

Zofia Romaszewska o swojej wizji RPO mówiła dotąd znacznie mniej. A gdy już, były to wypowiedzi mocno kontrowersyjne. Środowisko prawnicze nazwała zdemoralizowanym. Chwaliła się, że nie ma takiego wykształcenia i dobrze, bo "rzecznik powinien być z tego środowiska wyrwany". Szybko uraziła także środowiska homoseksualne. Pytana w Radiu Tok FM o parady gejowskie stwierdziła, że "są obsceniczne, a oni sami obnoszą się ze swoją seksualnością niczym prostytutki". Po czym zaznaczyła, że nie ma jednak nic przeciwko tego typu paradom.

Nowy rzecznik obejmie swój urząd najpewniej na początku lipca, bo decyzję posłów musi jeszcze potwierdzić Senat.