"Jeżeli druga osoba w państwie mówi, że nie przyjdzie na ingres, to jest to największy rodzaj presji, jaki można wywrzeć" - oburzał się w radiowej "Trójce" Giertych. "Jeżeli się coś takiego mówi, to jest to presja, która jest odbierana przez Kościół jako interwencja w sprawy, które nie należą do decyzji świeckich" - dodał. Dlatego, zdaniem wicepremiera i szefa LPR, marszałek Jurek popełnił poważny błąd. I za to powinien zapłacić stanowiskiem.

"Z oburzeniem przyjmuję bezpodstawny i pozbawiony argumentów atak Romana Giertycha" - odparł Marek Jurek. "Nie wygłaszałem żadnych deklaracji co do swojej obecności lub nieobecności na ingresie" - powiedział.

Zdaniem Jurka Giertych chce wykorzystać dramat polskiego Kościoła do wzmocnienia swojej pozycji politycznej.