Na ślady agenturalnej działalności proboszcza natrafił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski - duchowny, który bada agenturalną przeszłość polskich księży. Według materiałów IPN, ks. Bielański był tajnym współpracownikiem o pseudonimie Waga. Ksiądz Zaleski wysłał do proboszcza Bielańskiego list w tej sprawie. Duchowny wówczas wszystkiemu zaprzeczył.
Proboszcz złożył rezygnację 2 stycznia. Dziś przyjął ją kardynał Stanisław Dziwisz. Dlaczego tak późno? "Nie jest to pytanie do mnie" - odparł ks. Robert Nęcek z krakowskiej kurii. "Kardynał Stanisław Dziwisz nie prowadzi jakiegoś prywatnego śledztwa w tej sprawie" - stwierdził duchowny.
W lutym zeszłego roku tygodnik "Wprost" napisał o agenturalnej przeszłości ks. Bielańskiego. "To oszczerstwo" - bronił się wtedy duchowny. Podkreślał, że nie złożył nigdy nawet obietnicy współpracy z SB, ale nie wystąpił do IPN o status pokrzywdzonego.
Ks. Bielańskiego zastąpi ks. Zdzisław Sochacki, dotychczasowy prefekt Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej. Dotychczasowy proboszcz katedry wawelskiej przeszedł na emeryturę.