"My wiemy, co robimy i nas się nie złamie" - zapewniał Lepper. "Nie mówimy że jesteśmy święci, że jesteśmy krystaliczni, ale niech nam się nie przypisuje czynów, których nie popełniliśmy" - grzmiał. W ten sposób odniósł się do obciążającej Samoobronę seksafery i doniesieniach prasowych, które miałyby wskazywać, że ojcem córki Anety Krawczyk jest właśnie on.
Jak twierdzi Lepper, media urządziły sobie na niego nagonkę. "Dzisiaj mówienie o sprawach związanych z seksaferą jest nie na miejscu. Jest powrót mediów do całej sprawy, bo ostatnio był taki okres wyciszenia" - wtóruje mu Krzysztof Filipek, wiceszef Samoobrony.
"Rząd mniejszościowy to wcześniejsze wybory"
Nie boję się, że będę wyrzucony z koalicji - zapewniał Lepper. Premier Jarosław Kaczyński zapowiadał wielokrotnie, że jeśli szef Samoobrony dostanie zarzuty w seksaferze, pożegna się z fotelem wicepremiera i ministra rolnictwa. "Wyjście Samoobrony jest równoznaczne z tym, że rząd mniejszościowy musi się zgodzić na wcześniejsze wybory" - ostrzegł Lepper.
Przemówienie szefa Samoobrony było pokazem siły politycznej. Przemówienia jego współpracowników, jak choćby wyraźnie wzruszonej Renaty Beger - pokazem oddania i wierności. "Wymyślono i spreparowano wobec nas i przewodniczącego Andrzeja Leppera kolejną aferę. Odnosimy się do takich poczynań naszych przeciwników z pogardą. Kłamstwa gonią kłamstwa. Odrzucamy je. Pokonamy je. Sprawiedliwość zwycięży" - mówiła Beger.
"Mamy co świętować. Myśmy od blokad przeszli do Sejmu. Nikt tak nie przeszedł. O tym wszystkim świadczą te dzieci z Kaszub, które ze mną przyjechały. Są zadowolone, bo wczoraj zwiedziły Warszawę, a dzisiaj zobaczyły Andrzeja Leppera" - opowiadała dziennikarzom Danuta Hojarska.
"Byłem już Hitlerem i Stalinem"
Wicepremier i minister rolnictwa prosił też działaczy, by nie ulegali atakom na partię. "Na okładkach różnych pism byłem już Hitlerem, Stalinem i Le Penem. Wszystkim byłem" - grzmiał. "Unijna komisarz powiedziała, że jestem kulturalny i znam problemy rolnictwa" - dodał.
"Jeśli dzisiaj mówi się, że w Samoobronie w Sejmie, większość to przestępcy, kryminaliści, skazani, to ja mówię, że większość tych, którzy to mówią, to też są kryminaliści" - odgryzał się Lepper.