"Nie ma afer, my jesteśmy pierwszą władzą, która afer nie organizuje – i jednocześnie pierwszą władzą, która reaguje na zło we własnych szeregach, prawo jest jedno dla wszystkich" - stwierdził premier. "Nie uchylamy się od odpowiedzialności. Musimy stworzyć szeroki front naprawy Rzeczypospolitej – wtedy zwyciężymy!" – uważa premier.

Premier nie ukrywa jednak, że zadanie, jakie stoi przed jego partią, jest trudne. "Jesteśmy przedmiotem brutalnego i ostrego ataku. Ale nie będziemy odpowiadać w taki sam sposób. Jesteśmy ulepieni z innej gliny, wiemy że w chamstwie i agresji nie mamy z tymi panami szans. Lepsi są też w kłamstwie, które niestety triumfuje w naszym życiu publicznym. Musimy się jednak bronić, odpowiedź z naszej strony jest konieczna, ale naszą obroną muszą być przede wszystkim działania" - stwierdził premier.

O kogo chodzi? "SLD zawłaszczało Polskę przez cały okres 1945-2005" - twierdzi Kaczyński. "To nie były czasy "Solidarności" - dodaje.

"W ostatecznym rozrachunku za kraj odpowiadamy my – za to co dziś, i za to co w następnych latach" - stwierdził Kaczyński. "Naszym celem jest polityka solidarności społecznej. My prowadzimy taka politykę, ale nie jesteśmy w stanie w ciągu roku naprawić wszystkiego, co zostało zepsute w ostatnich latach" - oświadczył.

Kaczyński podkreślił, że Polska musi utrzymać dyscyplinę budżetową. "Musimy jednak szukać możliwości – także w kieszeniach najbogatszych" - ocenił odnosząc się do kwestii podwyżki płac w służbie zdrowia.