"Pan premier i ministrowie jego rządu są do dyspozycji organów i instytucji badających katastrofę smoleńską na czele z prokuraturą. Jednak ani pan premier, ani inni przedstawiciele administracji rządowej nie planują udziału w pracach zespołu posła Macierewicza" - podkreślił rzecznik rządu Paweł Graś pytany o zaproszenie Donalda Tuska.
Na liście osób, z którymi chciałby się spotkać parlamentarny zespół ds. katastrofy smoleńskiej jest także Prokurator Generalny, Andrzej Seremet. Powiedział on dziennikarzom kilka dni temu, że jeśli zostanie zaproszony na spotkanie z zespołem, to je rozważy, ale "nie jest pewien, czy znajdzie podstawy prawne do uwzględnienia takiej prośby".
"Prezydium zespołu postanawia zaprosić na wysłuchanie przed zespołem parlamentarnym prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska, szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego, ministra obrony narodowej Bogdana Klicha, minister zdrowia Ewę Kopacz, ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, sekretarza stanu w KPRM Jacka Cichockiego" - mówiła Anna Sikora , która jest członkiem zespołu ds. katastrofy smoleńskiej.
Ponadto zespół chciałby także wysłuchać: szefa Kancelarii Prezydenta Jacka Michałowskiego, szefa BBN Stanisława Kozieja, byłego wiceszefa BBN Witolda Waszczykowskiego, współpracowników prezydenta Lecha Kaczyńskiego: Jacka Sasina, Andrzeja Dudę, Macieja Łopińskiego, przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Edmunda Klicha; szefa ochrony rządu gen. Mariana Janickiego, byłego szefa 36. specjalnego Pułku Lotnictwa płk. Ryszarda Raczyńskiego, szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, szefa SKW Krzysztofa Noska, rzecznika MSZ Piotra Paszkowskiego oraz prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.
Szef zespołu Antoni Macierewicz mówił, że ma już wstępną odpowiedź od niektórych osób. Nie chciał jednak mówić o kogo chodzi. "Z kilkoma z tych osób już ustalamy terminy" - dodał. Według niego pierwsze spotkanie odbędzie się najprawdopodobniej jeszcze przed 20 sierpnia.
Poseł podkreślił, że zespół nie będzie przerywał działalności podczas wakacji parlamentarnych. Z kolei całkowite zakończenie pracy zespołu - jak mówił - będzie zależało od rozwoju wypadków i tego, kiedy jego członkowie uzyskają "wiążące odpowiedzi na najważniejsze pytania".
"Jedynym ograniczeniem w tym kształcie zespołu jest kadencja Sejmu i wiedza jaką uzyskamy. Nie ma innych ograniczeń" - podkreślił.
Macierewicz nawiązał także do dokumentu: instrukcja eksploatacji technicznej samolotu Tu-154M, który - jak mówił - zespół otrzymał niedawno zarówno w języku polskim, jak i rosyjskim. "Ta dokumentacja jest szczególnie ważna dla rozstrzygnięcia wiarygodności przedstawianych dotychczas wersji powodu wypadku, polegającej na tym, że obłamało się skrzydło po uderzeniu w 40-centymetrowej grubości brzozę" - powiedział. Dodał, że zespół będzie starał się to zweryfikować.