Szef zespołu posłów do wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej pytany przez dziennikarza Onet.pl o sprzeciw Bronisława Komorowskiego wobec obrad Okrągłego Stołu, odpowiada: "Pan to pamięta? To są właśnie takie mity, z którymi mamy wielokrotnie do czynienia. Nie pamiętam, żeby pan Komorowski był przeciwnikiem Okrągłego Stołu".

Reklama

Można odnieść wrażenie, że Antoni Macierewicz wręcz odcina się od wspólnej działalności opozycyjnej z obecnym prezydentem w czasach komunizmu.

"Nie uważam, żebyśmy wywodzili się z tego samego pnia opozycyjnego. Wartość zaangażowania pana Komorowskiego ujawniła się wtedy, kiedy deklaracje z czasów opozycji można było już realizować; to nasza działalność państwowa i polityczna po 1989 roku jest rzeczywistą weryfikacją uczciwości i szczerości deklaracji wcześniejszych" - mówi były likwidator WSI.

Dalej Macierewicz wytacza jeszcze cięższe działa. W zasadzie odmawia Komorowskiemu prawa do nazywania siebie opozycjonistą w czasach PRL.

Reklama

"Ludzie, którzy związali się z Panem Jaruzelskim, czy z Panem Kiszczakiem, czy służbami bezpieczeństwa wyrastającymi jeszcze z okresu PRL-owskiego i wspomagali ich zakorzenienie w rzeczywistości po roku 1989, w moim przekonaniu nie mogą powoływać się na tradycje opozycyjności, bo ich obecne działanie sfalsyfikowało szczerość tamtejszych działań" - atakuje poseł.

Antoni Macierewicz dokładnie wyjaśnia swoje zarzuty pod adresem Bronisława Komorowskiego.

"Pamiętam, że w podziemnym wydawnictwie wraz z kolegami drukował esej Jerzego Łojka . Późniejsze działania Komorowskiego pokazały wartość ówczesnego zaangażowania. W 1990 r. był już związany z oficerami b. Głównego Zarządu Politycznego LWP i wiele zrobił dla wsparcia budowy WSI, w najgorszym ich kształcie. Mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że to właśnie Komorowski nadzorował już w początku lat 90. służby wojskowe, także kontrwywiad. Komorowski po konsultacji z Siwickim, najbliższym współpracownikiem Jaruzelskiego mianował szefem kontrwywiadu Lucjana Jaworskiego, jednego z najbardziej bezwzględnych oficerów WSW zwalczających opozycję niepodległościową" - mówi twardo.

Tę część wywiadu Antoni Macierewicz kończy jeszcze dobitniej: "Antyniepodległościowy dorobek Komorowskiego z tego okresu jest spory, choć mało znany".