Według posłów PiS, rządowa pomoc dla powodzian dociera z przeszkodami, szczególnie poważnym problemem są środki na odbudowę domów. Posłowie opozycji krytykowali też opieszałe działanie administracji państwowej. Zdaniem PiS, w budżecie może brakować 9 mld zł na usuwanie skutków powodzi. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej w Sejmie przedstawił wyniki pracy zespołu PiS, który zajmuje się analizą skutków powodzi. Według szacunków posłów powodzią dotkniętych zostało ćwierć miliona osób z kilku województw, a straty to przynajmniej 12 mld złotych.
PiS zwróciło się do premiera Tuska m.in. z pytaniem, czy wpłynęły do Polski środki z rezerwy solidarnościowej Unii Europejskiej i jakie kwoty zostały przeznaczone w budżecie na 2011 rok na usuwanie powodzi. "Żądamy od rządu Donalda Tuska aktywności nie tylko podczas kampanii wyborczej (...) Żądamy aktywności, gdy fala powodziowa już minęła" - mówił Błaszczak.
PiS interesuje też pomoc dla dotkniętych skutkami żywiołu rolników. Zdaniem parlamentarzystów, rolnikom brakuje szczególnie opału i paszy oraz środków, które pozwolą na odtworzenie zrujnowanych upraw. MSWiA w przesłanym w czwartek PAP komunikacie podkreśla, że "nie ma dnia, żeby minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller nie uruchamiał kolejnych pieniędzy dla powodzian".
Według resortu nie jest prawdą opinia, że poszkodowani przez powódź w maju, czerwcu i sierpniu otrzymali od państwa tylko pomoc do 6 tys. zł. "Skala żywiołu, jaki dotknął Polskę w tym roku, była ogromna i niespotykana. Rząd podjął więc nadzwyczajne działania, natychmiast uruchamiając 2,7 mld zł na usuwanie skutków powodzi. Są to pieniądze m.in. na odbudowę budynków mieszkalnych, wynajem kontenerów i mieszkań, odbudowę dróg, modernizację i naprawę wałów przeciwpowodziowych" - czytamy w komunikacie MSWiA.
MSWiA zapewnia, że przekazuje m.in. pomoc do 20 i 100 tys. zł na remont lub odbudowę zniszczonych domów i mieszkań, a łącznie przyznana pomoc z rezerwy celowej MSWiA wynosi już 1 mld 895 mln zł.
"W żadnym wypadku nie można twierdzić, że brakuje 9 mld zł na usuwanie skutków powodzi, a powyższa kwota to cała pomoc, jaką rząd udzielił poszkodowanym. Należy pamiętać, że oprócz MSWiA pieniądze dla powodzian przekazują inne resorty, m.in. rolnictwa i rozwoju wsi, gospodarki, pracy i polityki społecznej, edukacji narodowej oraz rozwoju regionalnego" - zaznacza MSWiA.
Według ministerstwa, nie można usunąć skutków żywiołu w ciągu pół roku. "Trudno też będzie usunąć te skutki w ciągu przyszłego roku. Po powodzi w 1997 roku skutki były usuwane jeszcze w 2003 roku. Wiedząc, że z następstwami klęsk żywiołowych walczy się latami, rząd również w projekcie ustawy budżetowej na 2011 rok na usuwanie skutków tegorocznych powodzi zapisał 1 mld 450 mln zł.
Dodatkowo zabezpieczone zostały środki w budżetach innych resortów oraz w budżetach wojewodów. Ponadto Polska otrzyma pieniądze z Funduszu Solidarności Unii Europejskiej na odbudowę infrastruktury publicznej. Wniosek do Komisji Europejskiej został złożony, trwają zaawansowane rozmowy" - informuje MSWiA.
Zdaniem MSWiA, straty spowodowane przez powódź w 2010 roku oszacowane na ok. 12 mld zł obejmują wszystkie straty w mieniu prywatnym i publicznym, w tym straty w rolnictwie.