"Prezydent Komorowski na pewno będzie rozmawiał na temat sprawy katyńskiej, ale przede wszystkim będzie się koncentrował na wszystkich okolicznościach wyjaśnienia tej sprawy, dostępu do dokumentacji" - powiedział dziennikarzom w niedzielę prof. Nałęcz.

Reklama

Zapytany, czy prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew przywiezie do Polski kolejne tomy dokumentacji dotyczące zbrodni katyńskiej, Nałęcz odpowiedział, że "są dosyć jednoznaczne zapowiedzi rosyjskie, że tak się może stać". Jak zaznaczył jednak, "trudno jest, będąc w roli gospodarza, stawiać gościowi warunki co do formy prezentu".

Na pytanie, czy podczas spotkania prezydentów poruszona zostanie kwestia odszkodowań dla rodzin ofiar zbrodni katyńskiej, prof. Nałęcz odpowiedział, że nie sądzi, by tak się stało.

"Nie jest kwestią prezydentów zajmowanie się takimi sprawami" - powiedział. Dodał, że kwestia ewentualnych odszkodowań pojawi się, "jeśli obydwaj prezydenci zgodzą się co do tego, że sprawa katyńska ze wszystkimi konsekwencjami musi zostać do końca wyjaśniona i rozwiązana". Zaznaczył, że warunkiem podjęcia kwestii odszkodowań jest też wystąpienie rodzin o ich przyznanie.



Tematem rozmowy prezydentów Polski i Rosji 6 grudnia będzie też wzniesienie w Smoleńsku pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. "Z tego co wiem, taki jest zamiar prezydenta" - powiedział wcześniej w audycji "7 dzień tygodnia" w Radiu ZET prof. Nałęcz. "Musi być przecież zgoda władz rosyjskich, pewnie nie na szczeblu prezydenta, ale chodzi o dobrą atmosferę" - dodał.

Pytany, czy prezydent Komorowski zamierza określić w rozmowie z prezydentem Rosji datę wzniesienia pomnika, prof. Nałęcz powiedział, że "taką naturalną datą, że w tej sprawie coś się znaczącego powinno stać, jest rocznica katastrofy". "Tylko chyba trudno sobie wyobrazić, żeby 10 kwietnia mógł już być gotowy pomnik, bo jeśli to ma być stosowny monument, to trzeba rozpisać konkurs z zaangażowaniem najważniejszych artystów, może nie tylko polskich" - dodał.

"Wiele wskazuje na to, że spotkanie polsko-rosyjskie, którego głównymi uczestnikami będę rodziny osób, które tam zginęły, nie będzie się mogło odbyć przy odsłanianym pomniku, ale być może to będzie można połączyć z jakimś znaczącym zachowaniem związanym z tym pomnikiem. Taka jest intencja prezydenta Komorowskiego" - zaznaczył. "Myślę, że to będzie elementem rozmowy między obydwoma prezydentami" dodał.