W rozmowach udział wezmą: Tomasz Tomczykiewicz (PO), Mariusz Błaszczak (PiS), Grzegorz Napieralski (SLD), Stanisław Żelichowski (PSL). PJN będzie prezentował prawdopodobnie Paweł Poncyljusz.

Reklama

Szef rządu przekonywał w ubiegłym tygodniu, że takie spotkanie jest potrzebne, ponieważ intencją rządu jest budowanie "ogólnonarodowego, politycznego porozumienia" wokół polskiej prezydencji i jej głównych zadań.

Zgodnie z przyjętym przez rząd programem prezydencji, która rozpocznie się 1 lipca, jej cele to: szybki wzrost gospodarczy i wzmocnienie siły politycznej UE. Polska chce to zrealizować, skupiając się na konkretnych priorytetach, takich jak m.in.: silny nowy wieloletni budżet UE po 2013 r., znoszenie barier na rynku wewnętrznym, reforma Wspólnej Polityki Rolnej, stworzenie zrębów zewnętrznej polityki energetycznej UE, Partnerstwo Wschodnie i rozwój unijnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zadeklarował w rozmowie z PAP, że pojawi się na wtorkowym spotkaniu. "Odbieram je jednak jako teatr polityczny. Gdyby intencje były inne, nie odbywałoby się na dwadzieścia dni przed objęciem prezydencji, ale dużo wcześniej" - podkreślił.

Według PiS, rząd złamał prawo - ustawę z 8 października 2010 r. o współpracy Rady Ministrów z parlamentem w sprawach związanych z członkostwem RP w UE - bo nie przedstawił Sejmowi na czas priorytetów prezydencji. Politycy PiS podkreślają, że ustawa jednoznacznie nakłada na rząd obowiązek przedstawienia Sejmowi miesiąc przed rozpoczęciem przewodnictwa jej priorytetów.

Na zarzuty PiS premier odpowiedział tak: "Dyskusja o prezydencji powinna odbywać się w parlamencie, bardzo chętnie przyjmę też moich oponentów w kancelarii premiera, chociaż jak rozumiem, z punktu widzenia PiS, lepszym miejscem do takiej dyskusji byłoby więzienie, skoro zarzucają popełnienie przestępstw przy przygotowaniu prezydencji". Jak zaznaczył, na "te humory i grymasy" już nic nie poradzi.

"Wydaje mi się, że te, delikatnie mówiąc, kapryśne uwagi ze strony PiS, są lekko przesadzone" - powiedział Tusk.

Reklama

Deklarację uczestnictwa w spotkaniu z premierem złożył też szef SLD i klubu Sojuszu Grzegorz Napieralski. Jak zauważył, konsultacje na temat polskiego przewodnictwa w Radzie UE były jego pomysłem. "Już od dłuższego czasu namawiałem pana premiera, by w tej sprawie odbyła się debata w parlamencie. Jesteśmy jedynym krajem, gdzie premier rządu nie omawiał priorytetów prezydencji w parlamencie" - mówił.

PJN będzie prezentował na spotkanie najprawdopodobniej wiceszef klubu Paweł Poncyljusz. "Szefową klubu jest Joanna Kluzik-Rostkowska. Jeśli wróci z urlopu, ona będzie uczestniczyć w spotkaniu, jeżeli nie, któryś z wiceszefów klubu, prawdopodobnie poseł Poncyljusz" - powiedział w poniedziałek szef PJN Paweł Kowal.

Kowal zapowiedział też, że jego ugrupowanie zaproponuje, aby co miesiąc - w trakcie polskiej prezydencji - odbywały się podobne konsultacje.

Na spotkaniu będzie też obecny szef klubu PSL Stanisław Żelichowski, który powiedział PAP, że opozycja i koalicja w tak kluczowej sprawie jak prezydencja powinny zawiesić bieżącą walkę polityczną i spróbować wspólnie działać w interesie państwa. "Jak Polska ma być skutecznym rozjemcą w sprawach europejskich, jak nie udaje nam się być rozjemcą w sprawach krajowych? Musimy zasypać rowy" - przekonywał. (PAP)

mrr/ tgo/ ajg/ par/ jra/