Borowski oświadczył w rozmowie z PAP, że rozważa wstąpienie do senackiego klubu PO. "Rozważam taką ewentualność. To jest kwestia możliwości wywierania wpływu na działalność Senatu. Po prostu większych możliwości działania" - powiedział.
Pytany, czy jego ewentualne przystąpienie do klubu Platformy związane jest z propozycją objęcia fotela wicemarszałka Senatu odparł z uśmiechem, że nikt mu jeszcze niczego nie proponował.
Źródła PAP zbliżone do władz senackiego klubu PO oceniły w piątek, że Borowski byłby dużym wzmocnieniem w Senacie dla Platformy. Według rozmówców PAP miałby on również spore szanse otrzymać rekomendację szefa Platformy na fotel wicemarszałka Senatu.
"Borowski to doświadczony polityk, był marszałkiem Sejmu więc na pewno nadawałby się do bycia wicemarszałkiem Senatu. W kręgach Platformy mówi się, że ma on przychylność u premiera. Ostatecznie to sam Donald Tusk zdecyduje o składzie nowego prezydium wysokiej izby" - podkreślają rozmówcy PAP.
Zaznaczają także, że przystąpienie Borowskiego do klubu senackiego PO jest czymś naturalnym, bowiem w jesiennych wyborach parlamentarnych startował on w jednym z okręgów warszawskich właśnie z poparciem Platformy, a także SLD. Poseł SdPl mijającej kadencji pokonał w wyborach kandydata PiS Zbigniewa Romaszewskiego, który nieprzerwanie zasiadał w Senacie od 1989 r.
"Nie ujmując niczego Markowi Borowskiemu, gdyż jest on wielkim politykiem, to bez poparcia PO w wyborach nie jest takie pewne, czy dostałby się do parlamentu, gdyż miał mocnego przeciwnika w postaci Zbigniewa Romaszewskiego. Poparcie Platformy na pewno mocno wpłynęło na jego zwycięstwo" - powiedział PAP polityk PO zasiadający we władzach senackiego klubu Platformy.
Gdyby Borowski otrzymał rekomendację na funkcję wicemarszałka Senatu, oznaczałoby to, że któryś z dotychczasowych wicemarszałków z ramienia PO: Grażyna Sztark lub Marek Ziółkowski musiałby pożegnać się ze stanowiskiem.
Na klubowej "giełdzie" jako potencjalne kandydatury na wicemarszałków pojawiają się też nazwiska szefa senackiego klubu PO Marka Rockiego i dotychczasowej minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej. Jednak zdecydowana większość senatorów, z którymi rozmawiała PAP, skłaniała się ku pozostawieniu Prezydium Senatu w niezmienionym kształcie.
Marszałkiem Senatu może zostać ponownie Bogdan Borusewicz. Tusk nie przesądził tego, ale pytany, czy Borusewicz pozostanie na stanowisku podkreślał, że niezwykle go ceni, m.in. za opozycyjną przeszłość. "Pamiętam go jako człowieka najodważniejszego, jakiego wówczas można było spotkać" - mówił premier.
Jak twierdzą politycy PO, ostatecznie jednak o składzie nowego prezydium zadecyduje sam Tusk. Według informacji PAP, o tym premier ma rozmawiać z senatorami elektami Platformy na spotkaniu, które wstępnie planowane jest na 7 listopada.