W statucie nowego resortu, który Rada Ministrów uchwaliła kilka dni temu, jest niespodzianka. Nie obejmie on działu rejestrów. – Oznacza to, że nowe dowody osobiste pozostaną w gestii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Zresztą jest to zrozumiałe, bo jest to element dbania o bezpieczeństwo wewnętrzne kraju – ocenia Krzysztof Głomb, szef stowarzyszenia Miasta w Internecie. – Ale z drugiej strony znacznie ogranicza kompetencje nowego resortu – dodaje. Rzeczywiście program pl.ID mający wprowadzić nowe biometryczne dowody jest przecież jednym ze sztandarowych, ale także wzbudzających największe kontrowersje elementów informatyzacji państwa. Nowy dowód z czipem i podpisem elektronicznym miał być kartą wstępu dla obywatela do wielu usług elektronicznej administracji.
„Maik”, jak z angielska nazywa nowy resort branża, jednak nie wypowiedział się, jak sobie w takiej sytuacji wyobraża dalsze wprowadzanie e-administracji. W ogóle nie wypowiada się na razie na żaden z kluczowych tematów, choć dochodzenia przeprowadzane w Centrum Projektów Informatycznych stawiają ich coraz więcej. A jeśli potwierdzą się zapowiedzi funkcjonariuszy zajmujących się nieprawidłowościami w informatyzacji państwa, nowy resort wiele kluczowych projektów będzie musiał zacząć od nowa.
Oprócz ministra Michała Boniego, wiceministrów przeniesionych z poprzednich resortów (czyli Piotra Kołodziejczyka kierującego informatyzacją, Włodzimierza Karpińskiego odpowiadającego za administrację i Magdaleny Gaj, która wciąż kieruje działem infrastruktura) i p.o. dyrektor generalnej Edyty Szostak (była także dyrektorem generalnym w MSWiA) nie jest nawet znany szczegółowy skład pracowników. Branża informatyczna zaczyna się niecierpliwić. Szczególnie że od czasu wyborów nie odbyły się spotkania ani Rady ds. Informatyzacji, która działała przy MSWiA, ani Komitetu ds. Łączności i Informatyzacji przy KPRM.
– Naprawdę nie wiemy, na czym stoimy, jakie zmiany mogą być szykowane – skarżą się jej przedstawiciele. Nie jest nawet znany adres nowego resortu. A więc w przypadku problemów czy pytań organizacje pozarządowe i przedstawiciele branży nie wiedzą, gdzie kierować pisma. Jedni piszą na ul. Chałubińskiego (do dawnego Ministerstwa Infrastruktury), inni na ul. Batorego (do MSWiA).
Reklama

Trwa ładowanie wpisu

– Najsmutniejsze jest to, że ministerstwo ds. cyfryzacji wciąż nie ma swojej strony internetowej – śmieje się pracownik dużej firmy informatycznej. – Nawet MSW zdążyło zmienić alias strony dawnego MSWiA. A nowy resort funkcjonuje na nim tylko jako mała zakładka – dodaje.
6,5 mld złotych ma kosztować informatyzacja państwa
99 projektówjest w nowym planie informatyzacji państwa, które będzie koordynowało MAiC
Ministerstwo nie mówi, jak wyobraża sobie dalsze wprowadzenie e-administracji.