Złożenie wniosku o wotum nieufności zależeć będzie od tego, czy nastąpi dekompozycja koalicji - stwierdza w radiowej Trójce europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk. Pytany o szczegóły odparł, że na proces ten mogą wpłynąć zachowania zdymisjonowanego niedawno ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina oraz Grzegorza Schetyny.

Reklama

Ciągle pod znakiem zapytania stoi ewentualny powrót Grzegorza Schetyny do rządu, nie wiadomo również, czy Jarosław Gowin po usunięciu ze stanowiska ministra sprawiedliwości nie podejmie wraz z frakcją konserwatywną PO działań, które mogłyby osłabić pozycję Platformy w parlamencie. Gowin znany jest bowiem ze swoich przekonań politycznych zbliżonych do poglądów panujących w PiS.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości obserwują spadające sondaże poparcia dla rządu. Wniosek o wotum nieufności musiałby być złożony w dobrym momencie, by mieć szanse powodzenia.

Samo osłabienie sondażowe nie tworzy możliwości. Trzeba zobaczyć, czy ten trend się utrzyma. Zobaczymy, jak będą wyglądały sondaże w następnym miesiącu - przyznaje prof. Piotr Gliński w RMF. - Ale pewnie ten trend się utrzyma, bo wytrzymałość społeczeństwa ma swoje granice i chyba ta wytrzymałość już pękła - dodaje popierany przez PiS kandydat na premiera ponadpartyjnego rządu ekspertów.

Prof. Gliński zapewnił, że jest gotów, by po ustąpieniu rządu Donalda Tuska zbudować swój gabinet. Zaprzeczył jednak, by myślał o kandydowaniu w wyborach prezydenckich, co - jak napisała "Gazeta Wyborcza", powołując się ma byłego polityka PiS Michała Kamińskiego - dobre rozwiązanie dla PiS i Jarosława Kaczyńskiego, który nie może pozwolić sobie na kolejną przegraną w wyborach prezydenckich.

Ostatnia próba zmiany władzy przy udziale PiS i Piotra Glińskiego się nie powiodła. 8 marca w głosowaniu Sejm odrzucił wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla rządu. Kandydatem na kolejnego premiera był wówczas prof. Gliński.

Czytaj także: Zyta Gilowska w rządzie? Prof. Piotr Gliński dla dziennik.pl >>>