Inicjatywa ma raczej małe poparcie wśród przedstawicieli klubów parlamentarnych. Ostrożne poparcie dla inicjatywy zgłosił jedynie PiS.
Małgorzata Kidawa-Błońska z PO przekonuje, że powinno się utrzymać aborcyjny kompromis, które wiele lat temu osiągnięto. - Politycy nie mogą narzucać ludziom heroicznych postaw - podkreśla rozmówczyni Informacyjnej Agencji Radiowej. Dodaje, że w wielu przypadkach matki decyduję się na urodzenie dziecka z zespołem Downa. Ale - zaznacza - muszą mieć wybór.
Podobnego zdania jest Marek Sawicki z PSL-u. Jest wypracowany kompromis i nie ma potrzeby tego zmieniać - podkreśla.
- Ograniczenie prawa do samostanowienia - tak Artur Dębski z Ruchu Palikota ocenia obywatelską propozycję zmiany prawa aborcyjnego. Poseł dodaje, że sama decyzja dotycząca usunięcia ciąży jest już i tak dużym, emocjonalnym przeżyciem.
Projekt obywatelski nie może też liczyć na poparcie SLD. Jak tłumaczy poseł Dariusz Joński, nie ma sensu rozpoczynać dyskusji, która zakończy się polityczna awanturą.
- Obywatele mają prawo występować z własnymi inicjatywami - przekonuje Krzysztof Szczerski z PiS-u. Jego zdaniem, na walkę o życie zawsze jest czas i miejsce.
Obowiązująca od 1993 roku ustawa dopuszcza aborcję w trzech przypadkach: gdy lekarz uzna, że ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia matki, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby oraz gdy ciąża jest wynikiem gwałtu.