Szef SLD uważa, że osoby odpowiedzialne za katastrofę już nie żyją. Leszek Miller twierdzi też, że odpowiedzialność za organizację lotu ponoszą urzędnicy Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga stwierdziła, że w działaniach urzędników, którzy przygotowywali w 2010 roku wizyty prezydenta i premiera w Smoleńsku, nie było znamion przestępstwa. Decyzja prokuratury nie jest prawomocna.
Sprawa dotyczy organizacji lotów do Smoleńska premiera Donalda Tuska 7 kwietnia 2010 roku i prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia tegoż roku. Ten drugi lot zakończył się katastrofą. Prokuratura badała kwestię ewentualnego niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych kancelarii prezydenta, premiera, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Obrony Narodowej i polskiej ambasady w Moskwie.