Do Normandii na rocznicę lądowania aliantów mają przylecieć między innymi także prezydent USA Barack Obama, kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz brytyjska królowa Elżbieta II. Będzie to pierwsze spotkanie prezydenta Putina z zachodnimi przywódcami od czasu kryzysu ukraińskiego i ogłoszenia przyłączenia Krymu do Rosji.
>>>Schetyna potwierdza:Zaprosiliśmy Putna do Polski
Prezydent Komorowski podkreślił, że prezydent Francji zaprosił wszystkich aliantów z czasów II wojny światowej jeszcze zanim rozpoczął się kryzys na Ukrainie.
To w jakiejś mierze ze względu na zaistniałą sytuację agresji rosyjskiej wobec Ukrainy jest problemem prawdopodobnie dla prezydenta Francji, ale byłoby rzeczą dziwną oczekiwanie żeby z tych uroczystości próbować świadomie wyłączyć jednego z najważniejszych aliantów - zaznaczył Komorowski. Prezydent dodał także, że i on weźmie udział w tych uroczystościach.
>>>Putin przyjedzie na obchody w Normandii "Jak moglibyśmy go nie zaprosić?"
Bronisław Komorowski przyznał jednocześnie, że możliwa jest także wizyta Władimira Putnia w Polsce na początku przyszłego roku na uroczystościach rocznicowych wyzwolenia obozu w Auschwitz. Dlatego sugerowałbym daleko idącą powściągliwość w ocenach - zaznaczył Komorowski.
Francois Hollande przyznał, że różni się z Władimirem Putinem, ale - jak zaznaczył w wywiadzie dla telewizji France 2 - nie zapomniał i nigdy nie zapomni jak wielu Rosjan poległo na froncie II Wojny Światowej. Podobnie argumentował wcześniej minister obrony Jean-Yves Le Drian.
W wywiadzie dla telewizji BFM podkreślał, że walki o Normandię nie zakończyłyby się sukcesem, gdyby nie powodzenie toczących się równolegle bitew na wschodnim froncie.
Obchody 70. rocznicy D-day, czyli lądowania aliantów w Normandii, odbędą się 6 czerwca.