Sejm udziela wotum zaufania Radzie Ministrów zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. W związku z tym w szeregach koalicji zdecydowano o pełnej mobilizacji - w Sejmie pojawił się nawet były minister transportu, jeden z bohaterów nagranych rozmów, Sławomir Nowak. W ławach Prawa i Sprawiedliwości nie było za to rzecznika partii, Adama Hofmana, który nie dojechał z Brukseli. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>

Reklama

Premier o godzinie 15 udzielił Sejmowi informacji na temat afery podsłuchowej. Na wstępie przeprosił Polaków za język, którego używali nagrani politycy, m.in. minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz i Radosław Sikorski. Przyznał, że nikt z bohaterów podsłuchanych rozmów nie może powiedzieć, iż nic się nie stało, a wyborcy powinni wyciągnąć własne wnioski. Podkreślił jednak, że najistotniejszą sprawą jest sam fakt podsłuchiwania rozmów polityków. - Nie lekceważąc lekcji, jaka płynie z nagrań, którą powinni odrobić wszyscy uczestnicy życia politycznego, to prawdziwym problemem jest fakt, że grupa przestępców pozwoliła sobie na nielegalne podsłuchiwanie, a potem publikowanie materiałów które doprowadzają do wstrząsów - mówił.

Na sam koniec wystąpienia zapowiedział, że składa wniosek o wotum zaufania dla swojego rządu, co przyjęte zostało oklaskami ze strony ław Platformy Obywatelskiej.

Są tylko dwa sposoby, zaakceptowane przez opinię publiczną - to są wybory i większość parlamentarna. Od jutra muszę mieć pewność, że dysponuję większością. Bez tego mandatu nie będę skuteczny w Brukseli. Bez niego rząd nie będzie twardy. Dlatego kończę to wystąpienie wnioskiem o wotum zaufania dla rządu - podsumował premier.

Po premierze głos zabrali przedstawiciele klubów, potem posłowie zadawali pytania. PRZECZYTAJ RELACJĘ Z SEJMU >>>

Reklama

Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało zaś, że w czwartek złoży wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska. Według doniesień medialnych kandydatem na premiera rządu technicznego z ramienia PiS będzie profesor Piotr Gliński. Informacji tej podczas briefingu nie potwierdził Mariusz Błaszczak.

ZOBACZ TAKŻE: Prof. Gliński powraca. Znów będzie kandydatem na premiera >>>