Oficjalnie nikt tego jeszcze nie potwierdza ale też nikt, łącznie z samym profesorem nie zaprzecza. Profesor Piotr Gliński miał być antidotum na kryzys państwa, ale w marcu ubiegłego roku wniosek PiS nie uzyskał sejmowej większości i kandydatura przepadła. Tym razem PiS też nie ma poparcia opozycji i też się tym nie przejmuje.
Posłowie tłumaczą, że w tej sytuacji nie ma potrzeby szukania innego ponadpartyjnego kandydata, a jest okazja do debatowania i prezentowania racji politycznych PiS.
Tuż po zapowiedzi premiera, że wnosi o udzielenie przez Sejm wotum zaufania dla jego rządu, Jarosław Kaczyński zapowiedział, że PiS złoży wniosek o wotum nieufności. Ponieważ wygłosił tylko oświadczenie, dziennikarze nie mieli szansy zapytać kiedy wniosek będzie złożony i kto jest kandydatem na następcę Donalda Tuska. Ale jeszcze wczoraj - kiedy nie było pewne czy premier wystąpi o udzielenie jego rządowi wotum zaufania - Mariusz Błaszczak powtarzał, że wniosek PiS zostanie złożony na tym posiedzeniu Sejmu.
Marek Sawicki z PSL uważa, że PiS nie umie zorganizować opozycji i z nikim nie dogada się w sprawie wotum nieufności bo "PiS interesuje sam PiS". Minister rolnictwa dodał, że partia, która ma w nazwie prawo i sprawiedliwość powinna przestrzegać zasad a tymczasem jego zdaniem okłamuje opinię publiczną, stosuje półprawdy i pomówienia w kampanii wyborczej i "strach z nimi siadać do stołu bo nie wiadomo, czy partnerów też nie okłamią.
Wniosek ma być złożony w czwartek lub piątek.