Nowe uprawnienia ABW to między innymi: stałe łącze niemal do wszystkich wrażliwych danych o obywatelu, dostęp do tajemnicy bankowej i prowadzenie wykazu osób "mogących mieć związek z terroryzmem" - pisze "Gazeta Wyborcza".

Reklama

Według projektu ustawa zezwala też na zakaz zgromadzeń, gdy zostaną wprowadzone dwa najwyższe stopnie zagrożenia terrorystycznego w państwie.

Jednak według "Wyborczej" największe kontrowersje budzi zapis, który mówi, że "w celu rozpoznawania, zapobiegania oraz zwalczania zagrożeń i przestępstw o charakterze terrorystycznym" ABW będzie mogła nieodpłatnie korzystać z rejestrów i ewidencji prowadzonych aż przez 15 instytucji państwowych i samorządy.

Agencja będzie też mogła za zgodą sądu żądać informacji objętych tajemnicą bankową od banków, towarzystw ubezpieczeniowych, funduszy inwestycyjnych, biur maklerskich, SKOK-ów.

Taka ustawa jest potrzebna, bo w momencie ataku terrorystycznego służby muszą sprawnie działać. Ale zanim będzie gotowy projekt, powinno dojść do debaty na temat granic ingerencji służb w prawa obywatelskie - uważa Marek Biernacki z PO, były minister sprawiedliwości.