Ponad 450 tys. osób podpisało się pod przygotowanym przez komitet "Stop Aborcji" projektem ustawy zakazującej przerywania ciąży – poinformowali jego przedstawiciele; projekt jako inicjatywa obywatelska został we wtorek złożony w Sejmie.

Reklama

Chcę podkreślić, że każdy projekt obywatelski złożony w parlamencie będzie przez nas procedowany. Nie będziemy odrzucać projektów obywatelskich, tak jak robiła to PO z PSL-em. W sprawach światopoglądowych, a ten projekt takim jest, w klubie PiS żadnej dyscypliny nie będzie - powiedziała PAP rzeczniczka klubu PiS, Beata Mazurek. To oznacza, że każdy będzie głosował zgodnie z własnym sumieniem, własnymi przekonaniami. Żadnej dyscypliny przy okazji procedowania nad tą ustawą nie będzie - dodała.

O projekt był też pytany przez PAP rzecznik rządu Rafał Bochenek. Jak zaznaczył projekt dotyczy kwestii sumienia i światopoglądu. Na pewno będzie zupełna dowolność i każdy z posłów będzie sam decydował czy go poprzeć, czy nie. Posłowie, dopiero jak pochylą się nad projektem i go szczegółowo przeanalizują będą indywidualnie podejmowali decyzje - powiedział.

W myśl obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (z 1993 r.) aborcji można dokonywać, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

W obywatelskim projekcie są zapisy uchylające te możliwości, a także nakładające na administrację rządową i samorządową obowiązek pomocy materialnej i opieki dla rodzin wychowujących dzieci upośledzone oraz matek i ich dzieci poczętych w wyniku czynu zabronionego.

Projekt przewiduje m.in. refundację świadczeń z zakresu hospicyjnej opieki perinatalnej, rozwinięcie domowej pediatrycznej opieki długoterminowej, wsparcie psychologiczne dla rodziców dzieci dotkniętych niepełnosprawnością lub śmiertelną choroba oraz świadczenia opiekuńcze bez konieczności rezygnacji z pracy przez rodziców niepełnosprawnych dzieci. Projekt przewiduje ponadto np. zmianę przyspieszenie procedury adopcyjnej dziecka poczętego w wyniku zgwałcenia lub niepełnosprawnego

Projekt zakłada, że za spowodowanie śmierci dziecka poczętego grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5; jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli śmierć dziecka spowodowała jego matka, sąd może zastosować wobec niej nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Matka - w myśl projektu - ma nie podlegać karze, jeśli działała nieumyślnie.

Reklama

Wyłączenie to - jak wskazano w uzasadnieniu projektu - dotyczy nieumyślnej formy czynów, polegającej co do zasady na niedochowaniu przez matkę dziecka poczętego ostrożności, jakiej wymaga się od osoby w jej stanie. "Projektowane przepisy oznaczają, że ustawodawca traktuje takie zachowanie jako bezprawne i zawinione, jednak wyłącza matkę spod groźby sankcji, biorąc pod uwagę, iż zazwyczaj utrata dziecka w takiej sytuacji jest sama w sobie źródłem cierpienia matki, która chciała dziecka, a w wyniku swojego nieroztropnego zachowania doprowadziła do jego śmierci lub uszkodzenia jego ciała" - podkreślono.

Jednocześnie - jak wskazano - osoba trzecia, w tym lekarz, który wskutek swego zaniedbania doprowadził do śmierci lub uszkodzenia ciała dziecka poczętego, podlega karze za ten czyn. W projekcie jest też zapis stanowiący, że nie popełnia przestępstwa lekarz, jeżeli śmierć dziecka jest następstwem działań leczniczych, koniecznych dla uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia matki.