"To jest szczyt politycznego chamstwa. Gdyby IPN istniał w czasach Jezusa, nawet święty Piotr miałby problemy" - w ten sposób Leszek Miller odniósł się do procesu lustracyjnego generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego. IPN zarzucił 99-letniemu oficerowi zatajenie współpracy z tajnymi służbami PRL. Według byłego premiera, Ścibor-Rylski padł ofiarą "nagonki".
Reklama
Reklama
Reklama