Szef MON wziął udział w panelu "Co łączy, a co dzieli? Współpraca państw Europy Środkowej i Wschodniej w dziedzinie bezpieczeństwa", który odbył się w ramach Forum Ekonomicznego w Krynicy Zdroju.
Antoni Macierewicz podkreślił, że państwa z tej części Europy łączy bardzo wiele. Wymienił m.in. wspólny "background chrześcijański" i kod kulturowy. Nie musi się on wyrażać w kulcie religijnym, ale jest zawarty w najbardziej podstawowych rozumieniach swojej roli cywilizacyjnej. To szczególnie jest przywilejem krajów Europy Środkowej i Wschodniej, które ciągle ten chrześcijański kod kulturowy traktują jako punkt odniesienia w codziennym życiu - powiedział.
Wśród innych czynników łączących te kraje Macierewicz wymienił dążenie do budowania państwa narodowego. Zastrzegł przy tym, że nie chodzi o państwo nacjonalistyczne. Chodzi o państwo, w którym większość decyduje o kształcie kulturowym aparatu państwowego - dodał. Jako kolejny wspólny mianownik państw Europy Środkowej i Wschodniej szef MON wymienił doświadczenie okupacji sowieckiej, a - w niektórych państwach - również niemieckiej w czasie II wojny światowej.
Wymieniając zagrożenia, które dotyczą tych państw, minister ON podkreślił, że jest to m.in. długofalowe zagrożenie ze strony Rosji. Jego zdaniem państwo rosyjskie powstało z aparatu wojskowego, wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Chodzi o to, co powiedział Władimir Putin podczas uroczystości związanych z wybuchem II wojny światowej na Westerplatte w jednym z wywiadów dla gazety, że ład europejski oparty na fundamencie UE musi zostać zniszczony i zbudowany na bazie porozumień Rosji z poszczególnymi państwami. Uważam, że nie wolno traktować Putina jako nieprzewidywalnego polityka, jest wręcz odwrotnie, jest przewidywalny i zdeterminowany i robi to, co mówi. Jeśli powiedział to na Westerplatte, to będzie dążył do zniszczenia ładu europejskiego - podkreślił Macierewicz.
Według szefa MON drugim zagrożeniem jest kwestionowanie państwa narodowego przez biurokrację brukselską i próbę przekształcania UE w jedno państwo. Trzecie zagrożenie, w którym zawiera się kilka problemów, to fala imigrantów z krajów Afryki północnej lub środkowej i dalekiego wschodu - dodał. Zaznaczył, że państwa Europy Środkowej i Wschodniej słusznie odrzucają zasadę "multikulti", widząc zagrożenie terroryzmem.
Łączy nas to, że wszystkie zagrożeni mogą być odparte tylko jeśli będziemy działać wspólnie, nie jako jedno superpaństwo, ale wracając do korzeni z których powstała UE jako Europa ojczyzn - podkreślił Macierewicz.