Adam Michnik dziękował tuż przed rozpoczęciem marszu KOD-owcom za to, że te wartości, które są fundamentem polskiej tożsamości historycznej, polskiego patriotyzmu mają w was tak wspaniałych obrońców. Nie chcemy Polski na wzór Putina, Erdogana czy Orbana. Chcemy Polski niepodległej, demokratycznej, sprawiedliwej. Polski - ojczyzny wszystkich swoich obywateli, Polski w Unii Europejskiej - mówił. I deklarujemy - od tego nigdy nie odstąpimy. Zapewniam Jarosława Kaczyńskiego, że w tej materii dotrzymamy słowa" - dodał Michnik.

Reklama

Zapewnił, że KOD nie chce obalać rządu, rządu Jarosława Kaczyńskiego". KOR też nie chciał obalać rządu. I KOR, i KOD chciały, żeby rząd przestrzegał prawa i konstytucji. Jeśli jednak rząd Jarosława Kaczyńskiego nie będzie przestrzegał konstytucji, to obowiązkiem społeczeństwa jest odsunięcie tego rządu od władzy - mówił. Ten rząd drogą demokratycznych wyborów będzie odsunięty od władzy - dodał. Nie można zgodzić się na politykę, która prowadzi do izolacji Polski, do konfliktów z sąsiadami, do sprowadzania Polaków do statusu chłopów pańszczyźnianych - wskazywał Michnik.

Głos zabrał też prezes ZNP. Coraz większa grupa ludzi dostrzega, że to był tylko podział, który tylko niszczy nas i był podziałem destrukcyjnym. Mam nadzieję, że zostanie on w naszym środowisku przełamany - powiedział. Przekonywał, że gimnazja, krytykowane przez obecną ekipę rządzącą, sprawdzają się, nikt przez 17 lat nie dokonał rzetelnej oceny ich funkcjonowania, a teraz to ulega destrukcji. Sławomir Broniarz mówił, że każdy z nas ma wspomnienia ze szkoły i jej wizję, ale to nie daje prawa, by przeprowadzać zmiany, tylko opierając się na sentymencie, a nie pytając ludzi o zdanie.

Szkoła 40, 20 lat temu to nie ta sama szkoła. Większość z nas swoją motoryzacyjną przygodę rozpoczynała od małego fiata i ma do tego ogromny sentyment, ale chyba nikt nie chce, aby nasze dzieci w tych małych fiatach spędzały całe swoje dorosłe życie motoryzacyjne - mówił. Nie oddamy edukacji. Ta minister nie ma racji - skandowali KOD-owcy.

Według Broniarza nie wolno stać z boku, wierząc, że dziecko da sobie radę. Pojawiają się nowe wzorce patriotyzmu, z kijem bejsbolowym biegający po ulicach, tylko na kiju jest mały powstaniec, albo powstańcza kotwica. Pojawia się nowa wersja historii, z którą my, nauczyciele, będziemy musieli się zmierzyć" - mówił szef ZNP. "Ja jestem zainteresowany prawdziwą historią, a nie historią by Prawo i Sprawiedliwość - dodał.

Piosenkarka Kayah mówiła do zgromadzonych, że jest tu, mimo że nie jest aktywistką, nie jest zaangażowana politycznie, ale jest Polką i jest kobieta. Ubrała się na czarno, ponieważ - jak mówiła - wspiera czarny protest ws. przepisów aborcyjnych. Trzeba zrozumieć, że prawo do legalnej aborcji nie jest zaproszeniem na bal, na który idzie się z nudów - mówiła. Stoję tu, jako patriotka, która nie zgadza się na dzielenie ludzi na lepszy i gorszy sort" - podkreśliła. Manifestanci wznosili też hasła "Nikt nam Polski nie zaorze, wzorujemy się na KORze", "Jedna Polska dość podziałów". "Od KOR-u do KOD-u dla dobra narodu" - krzyczeli.

"KOD nie godzi się na barbarzyńskie ustawy"

Reklama

Z kolei Jarosław Marciniak podkreślił, że nie ma zgody społecznej na ustawy, które łamią prawa człowieka, w tym prawa kobiet. Obronimy demokrację. Im nie zależy na kompromisie ani w przypadku Trybunału Konstytucyjnego, ani w przypadku aborcji. Nie mają szacunku dla obywateli, konstytucji i suwerena. (...) Jesteśmy tu, by bronić Polski i konstytucji, która stanowi, że Polska to świecki kraj, a nie państwo wyznaniowe - mówił.

Zapewnił, że KOD nie zgodzi się na "barbarzyńskie ustawy" - nawiązał przy tym do projektów - dotyczącego in vitro i projektu, który ma zaostrzyć przepisy aborcyjne. Nie wolno odbierać kobietom ich praw. Trzeba to jasno powiedzieć: nie będziemy jako KOD walczyć o wprowadzenie aborcji na życzenie, to nie nasza rola, ale nigdy, przenigdy nie zgodzimy się na wprowadzenia takiego prawa, jakie Sejm przegłosował dwa dni temu - mówił, odnosząc się do skierowania obu projektów (ws. in vitro i całkowitego zakazu aborcji) do prac w komisjach. Pośle Kaczyński, premier Szydło, prezydencie Dudo, wyjdą z nami miliony, jak to zrobicie. Miliony, które przyjdą i zmiotą was na śmietnik, śmietnik historii - dodał.

Z kolei współpracowniczka KOR Ludwika Wujec (manifestacja odbywa się w 40. rocznicę powołania KOR-u - PAP) powiedziała, że KOD w swoich hasłach nawiązuje do tradycji KOR-u. Nie bez powodu, bo co prawda KOR działał w zupełnie innym ustroju, zupełnie inne były warunki tego działania, inne formy organizacyjne, ale o te same wartości chodziło wtedy i teraz nam chodzi - mówiła. Wtedy chodziło nam o obronę bitych i poniżanych, o godność człowieka, o szacunek dla ludzi o innych poglądach i o demokrację. Wtedy 40 lat temu władza biła ludzi, dziś sama nie bije, ale z wyrozumiałością patrzy, gdy ludzi biją członkowie hołubionych przez władze organizacji - dodała.

Oceniła, że dziś znowu trzeba walczyć w obronie wolności obywatelskich, praw człowieka, konstytucji". "Pamiętajmy - demokracja nie może sprowadzać się tylko do mechanicznej większości sejmowej. Bo jeśli w tak prymitywny sposób będziemy pojmować demokrację, to zmiana ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, pospieszne wprowadzenia zmiany w systemie oświaty, wyrzucenie do kosza projektu +Ratujmy kobiety+ (ws. liberalizacji przepisów aborcyjnych), będą tylko przykrywką do zmian dalszych, do zmian prowadzących do rządów autorytarnych, i na to nie ma naszej zgody - podkreśliła.

"Chcielibyśmy, by ludzie mieli równe możliwości"

Manifestacja KOD jest bardzo liczna - gdy czoło pochodu było na Krakowskim Przedmieściu, ostatni manifestujący byli jeszcze w okolicach ronda de Gaulle'a. Obecnie czoło manifestacji doszło już do celu - czyli okolic Placu Piłsudskiego. Na przedzie manifestacji jechała grupa kilkudziesięciu motocyklistów, za nimi grupa rowerzystów.

Protestujący skandują m.in.: "Beata drukuj ten wyrok", "Andrzej Duda pod Trybunał", "Wolność, równość, demokracja", "Chcemy Polski bez podziałów". Niosą biało-czerwone flagi, flagi Unii Europejskiej oraz transparenty, m.in. "Jarosław, ty Polskę zostaw", "Podła zmiana", "Polska to nie PiS", "Opole JAKI wstyd", "Chcemy być w Unii Europejskiej, a nie wyszehradzkiej", "Trybunał nie obroni się sam" i "Historia jest bezpartyjna".

Pan Jerzy, który maszeruje z flagą UE, powiedział PAP, że był na wszystkich marszach KOD-u, by zaprotestować przeciwko bezczelności, tupetowi i kłamstwom rządu PiS, który zachłysnął się władzą. Kłamstwo smoleńskie, kłamstwo o Trybunale Konstytucyjnym, kłamstwo o orzeczeniach Trybunału - wyliczył. Chciałem dołączyć się do tego tłumu niezadowolonych ludzi, którzy są jednocześnie radośni i nieagresywni - dodał. Z kolei pan Grzegorz przyszedł na protest z żoną i dwójką małych dzieci.%, a nie tylko dla tych, którzy wygrali wybory - powiedział PAP. Chcielibyśmy, by ludzie mieli równe możliwości i nie byli masowo zwalniani z pracy tylko dlatego, że są potrzebne miejsca dla tych, którym się praca należy od władzy - dodał.

Chcemy jednej Polski

Mateusz Kijowski w swoim przemówieniu nawiązał m.in. do twórczości Cypriana Kamila Norwida. Podkreślał, że ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek, to ludzie, Polacy, otwarci, szanujący się, życzliwi, połączeni w jeden naród, skupieni wokół jednego państwa. Dzisiaj, od wielu miesięcy to poczucie przynależności i wspólnoty narodowej jest rozbijane, jesteśmy dzieleni na lepszych i gorszych. Na tych, którym przysługuje pełnia praw, i tych, którzy na razie są jeszcze tolerowani. Dzielą nas w Polsce i chcą nas oddzielić od Europy - mówił.

Dodał, że dzisiaj jedna opcja polityczna zawłaszcza wszystko. Zawłaszczają historię - tylko wybranym wolno czcić narodowych bohaterów. Zawłaszczając edukację, zapowiadana reforma ma przywrócić monopol państwa w nauczaniu, ma wytworzyć nowego człowieka -posłusznego, wzmożonego, agresywnego - nowego homosowieticus - wskazywał.

Ocenił, że zawłaszczana jest też kultura, bo - jak powiedział - na wsparcie państwa mogą liczyć tylko te dzieła, które popierają ideologiczne postulaty partii rządzącej. Musimy być razem, nie dajmy się podzielić. Chcemy jednej Polski"- powiedział. Dodał, że Polska powinna być silna różnorodnością obywateli i demokratycznych instytucji.