Na początku grudnia przed głosowaniami ws. projektu PiS przepisów wprowadzających ustawy: o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz ustawę o statusie sędziów TK, posłowie opozycji pytali Piotrowicza, który był sprawozdawcą projektu, o opozycjonistę z czasów PRL, działacza "Solidarności" Antoniego Pikula.
Poseł Krzysztof Brejza (PO) pokazał fotokopię fragmentu maszynopisu z - jak mówił - podpisem Piotrowicza, jako prokuratora, pod aktem oskarżenia przeciwko Pikulowi. Wcześniej Piotrowicz zapewniał, że nigdy nie oskarżał przed sądem działaczy opozycyjnych.
Piotrowicza bronił wówczas poseł Rzońca. Jak mówił, rozmawiał z Pikulem, który jest jego sąsiadem, a obecnie także wiceburmistrzem Jasła. Ze słów Pikula wynika, że postawa pana posła Piotrowicza, wtedy prokuratora, była jedynym sposobem na uchronienie go przed więzieniem - mówił Rzońca.
Pikul zaprzeczył temu. To jest absolutna nieprawda, ponieważ pan Piotrowicz żadnej pomocy tak mnie, jak i innym osobom związanym z Solidarnością, w tym czasie, nie udzielał. Posłużył się moją osobą (Rzońca) w niecnej sprawie. Stosować kłamstwa w takim przypadku nie wolno. Nie wiem co nim (Rzońcą) kierowało. Pewnie poczucie dobrze wykonanej pracy. Normalnie, po ludzki jest mi przykro. Tak nie powinno być - mówił Pikul we wtorek w TVN24.
TVN24 podał, że dotarł do akt IPN, z których wynika, że Piotrowicz podpisał się pod aktem oskarżenia przeciwko Pikulowi - działaczowi "S" oskarżonemu w stanie wojennym o nielegalne rozprowadzanie ulotek.
Zatrważające jest, że były opozycjonista i działacz Solidarności, człowiek zasłużony dla Polski, zostaje wykorzystywany do obrony byłego prokuratora PRL – posła Stanisława Piotrowicza, który z kolei wielokrotnie z mównicy sejmowej kłamał na temat swojej roli w aparacie PRL, a także w sprawie aktu oskarżenia wobec pana Antoniego Pikuli - czytamy we wniosku PO do komisji etyki o ukaranie posła Rzońcy.
Według PO, poseł Rzońca okłamał z mównicy sejmowej wszystkich obywateli w "ważnej sprawie z historycznego, a także politycznego punktu widzenia".
Wniosek do komisji etyki ma - według PO - "przyczynić się do wyciągnięcia konsekwencji wobec posła Rzońcy, a także pomóc w zatrzymaniu fali kłamstw" na temat Antoniego Pikula i "ujawnieniu opinii publicznej prawdy w sprawie działalności posła Piotrowicza w czasach PRL, którą z takim zaangażowaniem poseł Rzońca próbuje zniekształcić".
Rzońca powiedział w środę PAP, że na sali sejmowej mówił, "jak jest" i jaką miał wiedzę w sprawie działań Piotrowicza wobec Antoniego Pikula. Dodał, że Pikul w 2015 roku w wywiadzie mówił, że Piotrowicz zachowywał się przyzwoicie jak na swoją rolę, m.in. nie poniżał go tak jak robili to inni śledczy.
Komisja etyki, po rozpatrzeniu sprawy i stwierdzeniu naruszenia przez posła "Zasad etyki poselskiej", może w drodze uchwały: zwrócić posłowi uwagę, udzielić posłowi upomnienia lub udzielić nagany. Uchwały komisji podaje się do wiadomości publicznej.